- Rzadko się zdarza grać na takim poziomie mecz z zawodnikiem, który zarabia na życie, udzielając lekcji tenisa. Pamiętam, że kiedyś spotykałem się z nisko notowanymi tenisistami, ale ten przypadek jest inny. Ludzie o tym usłyszą i będą o tym pamiętać. Będą go naturalnie także wspierać, co czyni nasz pojedynek nieco trudniejszym - powiedział Roger Federer.
Marcus Willis dostał się do głównej drabinki Wimbledonu po zwycięstwie w narodowym turnieju play-off oraz po udanym przejściu przez trzystopniowe eliminacje. W I rundzie tenisista gospodarzy pokonał Litwina Ricardasa Berankisa 6:3, 6:3, 6:4. - Widziałem jego mecz i zaprezentował się dobrze. To nie tak, że on nie umie grać, bo gdyby tak było, to nie byłoby go tutaj. Pokonanie zawodnika pokroju Berankisa w trzech setach pokazuje, jak trudny będzie to przeciwnik - komplementował środowego rywala 17-krotny mistrz wielkoszlemowy.
35-letni Szwajcar chwalił postawę Willisa. - Gra w klasycznym stylu, używa slajsa, podcina piłki przy returnie i jest niebezpieczny zza linii końcowej. Dysponuje dobrym pierwszym podaniem, świetnie gra woleje przy siatce. Pierwsze dni Wimbledonu zawsze są trudne dla wszystkich, a on potrafi dostosować się do panujących tutaj warunków - dodał Federer, który w swojej karierze tylko raz przegrał z zawodnikiem spoza Top 200 rankingu ATP. W 2000 roku pokonał go w Barcelonie notowany na 249. pozycji Sergi Bruguera.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Wojciech Kowalewski: Portugalia ma duży potencjał i jest bardzo groźna (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}