WTA Bukareszt: Simona Halep nie miała litości. "Rowerek" i szczęśliwa "13" Rumunki

PAP/EPA / BOGDAN CRISTEL
PAP/EPA / BOGDAN CRISTEL

Męczarnie w półfinale, "rowerek" w finale. W takim stylu Simona Halep po raz drugi wygrała zawody WTA International na kortach ziemnych w Bukareszcie. W niedzielnym finale Rumunka rozgromiła Anastasiję Sevastovą 6:0, 6:0.

Całe spotkanie trwało zaledwie 47 minut. Piąta aktualnie rakieta globu grała wcześniej z Łotyszką czterokrotnie w latach 2009-2011 i przegrała trzy razy. W niedzielę nie miała jednak litości dla rywalki i wygrała zdecydowanie.

Simona Halep dwukrotnie znalazła się w opałach w drugim secie, lecz obroniła oba wypracowane przez Anastasiję Sevastovą break pointy. Łotyszka zaprezentowała się fatalnie, ponieważ w całym meczu zdobyła tylko 10 punktów przy własnym podaniu. W sumie straciła serwis aż sześciokrotnie.

Halep po raz drugi wygrała imprezę BRD Bucharest Open. W 2014 roku zwyciężyła w meczu o tytuł Włoszkę Robertę Vinci 6:1, 6:3. W minionym sezonie nie wystąpiła w rumuńskiej stolicy, dlatego tytuł zdobyła Słowaczka Anna Schmiedlova. Halep sięgnęła po 13. singlowe trofeum w głównym cyklu. Na początku maja tego roku wygrała zawody WTA Premier Mandatory na kortach ziemnych w Madrycie.

Za występ w Bukareszcie Halep otrzyma 280 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 43 tys. dolarów. Pozwoli jej to w poniedziałek zmniejszyć do 264 punktów stratę do czwartej w światowej klasyfikacji Agnieszki Radwańskiej. Pokonana przez nią w niedzielę Sevastova wywalczyła na rumuńskiej mączce 180 punktów oraz 21,4 tys. dolarów, dzięki czemu powróci do Top 50.

BRD Bucharest Open, Bukareszt (Rumunia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 17 lipca

finał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Anastasija Sevastova (Łotwa, 7) 6:0, 6:0

ZOBACZ WIDEO Nowy sponsor Ekstraklasy, czyli stawiamy na rozwój (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Gienka
18.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedna Nastia, co za zgon.... 
avatar
Lato w Mirmiłowie
17.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Simona! Ale ten rowerek... no no, strzeż się w przyszłości spotkań z Sevastovą ;)