Rozstawiony z "piątką" Milos Raonić przystąpił do nowojorskiego Szlema spragniony kolejnych sukcesów, ale w ciągu kilku dni spadły na niego dwa ciosy. Najpierw ze współpracy z nim zrezygnował niezwykle pomocny w Wimbledonie John McEnroe. Następnie, w środowe popołudnie, odmówiło mu posłuszeństwa jego własne ciało.
- To wszystko było najprawdopodobniej spowodowane zbyt dużym stresem. Najpierw poczułem kurcze mięśni w lewym ramieniu, potem w prawym przedramieniu, a pod koniec trzeciego seta zacząłem odczuwać problemy z nogami. To opanowało całe moje cało. Były takie momenty w trakcie wymian, że trzymałem rakietę w lewej ręce, aby w tym czasie móc rozciągnąć mięśnie w prawej ręce. To oczywiście nie pomogło - relacjonował po meczu Raonić.
Kanadyjczyk nie poruszał się normalnie i nie był w stanie "porazić" Ryana Harrisona ani potężnym forhendem, ani serwisem (w całym meczu miał aż 15 podwójnych błędów). Amerykanin przegrał co prawda pierwszego seta, ale później opanował sytuację na korcie i zwyciężył jednego z faworytów turnieju 6:7(4), 7:5, 7:5, 6:1. Raonić był tak osłabiony, że gdy opuszczał kort, nie był nawet w stanie nieść swojej torby. US Open pozostaje dla niego jedynym turniejem wielkoszlemowym, w którym nie osiągnął jeszcze ćwierćfinału.
Odpadł Raonić, ale rozstawiony z "czwórką" Rafael Nadal gra dalej. Hiszpan pokonał w sesji wieczornej Włocha Andreasa Seppiego 6:0, 7:5, 6:1 i tylko w drugiej partii miał problemy, bowiem dwukrotnie dał się przełamać. Panowie zaczęli mecz na Arthur Ashe Stadium na wolnym powietrzu, lecz kiedy mocniej zaczął padać deszcz organizatorzy w końcu zdecydowali się na użycie dachu (powinni to zrobić już po pierwszym secie, lecz wstrzymali się z decyzją). Dwukrotny triumfator US Open został historycznym zwycięzcą meczu na zadaszonym głównym obiekcie Flushing Meadows. W piątkowym meczu III rundy Rafa spotka się z Andriejem Kuzniecowem, którego wcześniej pokonał w głównym cyklu trzy razy. W środę Rosjanin wyeliminował oznaczonego "31" Hiszpana Alberta Ramosa.
Zaledwie sześć gemów stracił zwycięzca US Open 2014, Marin Cilić. Rozstawiony z siódmym numerem Chorwat kontynuuje znakomitą passę zapoczątkowaną w Cincinnati i w środę rozgromił Ukraińca Serhija Stachowskiegi 6:1, 6:2, 6:3. Jeszcze mniej gemów stracił Amerykanin Jack Sock, który odprawił niemieckiego kwalifikanta Mischę Zvereva 6:1, 6:1, 6:2. W czterech setach pokonał Argentyńczyka Federico Delbonisa Hiszpan Roberto Bautista, a Francuz Lucas Pouille powrócił ze stanu 0-2, by wyeliminować Szwajcara Marco Chiudinellego.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 18,162 mln dolarów
środa, 31 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 4) - Andreas Seppi (Włochy) 6:0, 7:5, 6:1
Marin Cilić (Chorwacja, 7) - Serhij Stachowski (Ukraina) 6:1, 6:2, 6:3
Roberto Bautista (Hiszpania, 15) - Federico Delbonis (Argentyna) 5:7, 6:2, 6:3, 6:2
Lucas Pouille (Francja, 24) - Marco Chiudinelli (Szwajcaria, Q) 4:6, 3:6, 7:6(6), 6:2, 6:0
Jack Sock (USA, 26) - Mischa Zverev (Niemcy, Q) 6:1, 6:1, 6:2
Ryan Harrison (USA, Q) - Milos Raonić (Kanada, 5) 6:7(4), 7:5, 7:5, 6:1
Andriej Kuzniecow (Rosja) - Albert Ramos (Hiszpania, 31) 7:5, 6:4, 7:6(5)
Program i wyniki turnieju mężczyzn
[color=black]ZOBACZ WIDEO Świetni w klubach. Teraz czas na reprezentację (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]
Zachęcił go rozmówca by spróbował dobić pod sufit Artura Asha ale nie pokazali czy sie udało :P W każdym razie jakby nagle ciekło to wiadomo komu ra Czytaj całość
Mam tylko nadzieję, że zdrowotnie wszystko będzie dobrze :)
Te upały i wilgotność powietrza w Stanach są zabójcze :(