Już od kilku lat Kristyna Pliskova znajduje się w cieniu swojej siostry, Karoliny. Miesiąc po tym jak jedna z bliźniaczek doszła do finału wielkoszlemowego US Open, druga z nich również ustanowiła kamień milowy w karierze, zdobywając swój pierwszy tytuł WTA w grze pojedynczej.
Przed finałem przeciwko Nao Hibino rekordzistka w liczbie asów serwisowych w jednym meczu (31 w II rundzie tegorocznego Australian Open) zaserwowała w Tashkent Open już ich aż 37. W sobotnim spotkaniu dołożyła do tej liczby jeszcze 10, choć nie wystrzegła się słabszego momentu, które kosztowało ją przegraną w tej partii. Ostatecznie jednak to Pliskova sięgnęła po zwycięstwo w trzeciej, decydującej odsłonie.
Japonka mogła zapisać się w historii jedynego uzbeckiego turnieju tej rangi jako pierwsza tenisistka, której udało się zwyciężyć w singlu dwukrotnie. W grze podwójnej najlepsze okazały się Raluca Olaru i Ipek Soylu, które w meczu o tytuł pokonały Renatę Voracovą i Demi Schuurs. Jak co roku, zgodnie z tradycją zawodów, przed otrzymaniem trofeów wszystkie uczestniczki obydwu finałów musiały założyć tradycyjne ludowe stroje.
Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 1 października
finał gry pojedynczej:
Kristyna Pliskova (Czechy) - Nao Hibino (Japonia, 4) 6:3, 2:6, 6:3
finał gry podwójnej:
Raluca Olaru (Rumunia, 4) / Ipek Soylu (Turcja, 4) - Renata Voracova (Czechy, 3) / Demi Schuurs (Holandia, 3) 6:3, 7:5
ZOBACZ WIDEO: Pekao Szczecin Open nie będzie turniejem rangi ATP