W Szanghaju "Nole" odpadł z turnieju na etapie półfinału, po niespodziewanej porażce z Hiszpanem Roberto Bautistą. Serb od triumfu w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie nie imponuje formą, bowiem przegrał walkę o tytuły w Wimbledonie, US Open oraz igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
- Kiedy przygotowuje się obiad i woda zaczyna wrzeć, to trochę zmniejsza się gaz. W ostatnich 15-20 miesiącach rozegrałem ogromną liczbę meczów. Gra na najwyższym poziomie przez tak długi czas nie jest możliwa. Wiedziałem, że prędzej czy później to mi się przytrafi - powiedział Serb.
Novaka Djokovicia czeka w najbliższych tygodniach walka o zachowanie miana najlepszego tenisisty świata. Wskutek zwycięstw w Pekinie i Szanghaju Andy Murray zmniejszył do niego dystans do 2415 punktów.
- Teraz przede mną dwa duże turnieje - Paryż i Finały ATP World Tour. Zazwyczaj w końcówce sezonu w imprezach halowych gram dobrze, więc postaram się jak najlepiej przygotować do tych startów, by znów wejść na najwyższy poziom - dodał Serb, który w 2016 roku wywalczył już siedem tytułów.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: euforia była niesamowita, po meczu aż zgubiłem telefon [2/3]
Jeśli Djoković odpadnie w Paryżu przed finałem, to wyprzedzić go będzie mógł Murray. Aby tego dokonać, wicelider rankingu ATP będzie musiał wygrać halowe imprezy w Wiedniu oraz we francuskiej stolicy. - To wcale nie będzie takie łatwe, ponieważ Novak będzie wygrywał mecze. To najlepszy tenisista świata. Do tego od dawna nie przegrał spotkania na kortach w hali - zauważył Murray.
Zanim Djoković przystąpi do walki o zachowanie pierwszej pozycji w świecie, odpocznie trochę od tenisa. 21 października jego syn Stefan będzie obchodził drugie urodziny. - Chcę uczcić drugie urodziny mojego syna. Nie mogę się już doczekać tego wydarzenia - przyznał lider rankingu ATP.