- W pierwszym secie miałam sporo wzlotów i upadków. W tej części spotkania było wiele przełamań i kwestia zwycięstwa do końca była otwarta - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Krakowianka zapisała jednak na swoje konto kluczowego tie breaka, w którym straciła tylko punkt. - Bardzo cieszę się, że zagrałam tak dobrze w tie breaku, bo sporo mi to pomogło. Jestem również zadowolona, iż wygrałam ten mecz w dwóch setach - przyznała najlepsza polska tenisistka.
Po środowym zwycięstwie sytuacja Polki w Grupie Białej stała się bardziej jasna. Jeśli w piątek pokona Karolinę Pliskovą, to awansuje do półfinału z drugiego miejsca. Pierwszej pozycji jest już pewna Swietłana Kuzniecowa.
Radwańska broni w Singapurze tytułu. - Mam stąd wspaniałe wspomnienia. Od pierwszego występu w 2014 roku uwielbiam tutaj grać. Dziękuję wszystkim za doping mimo tak później pory. Jest już północ, dlatego naprawdę to doceniam. Pragnę również podziękować polskim kibicom, którzy tak głośno mnie wspierają - zakończyła Polka.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"