W swoim ostatnim oficjalnym pojedynku w sezonie 2016 Agnieszka Radwańska przegrała z Andżeliką Kerber, jednak myśli o tym nieudanym półfinale Mistrzostw WTA nie zostaną na długo w pamięci Polki.
- Wydaje mi się, że potrafię szybko otrząsnąć się po porażkach, bo wiem, że coś czeka mnie już następnego dnia: kolejny mecz, turniej. W tenisie nie ma czasu na smutek. Trzeba przejść z tym do porządku dziennego, bo za zakrętem jest już kolejny duży turniej - wyjaśniła trzecia rakieta świata.
Zapytana na jak długi odpoczynek w tym roku zamierza sobie pozwolić w tym roku, Polka odpowiedziała: - To zawsze są trzy tygodnie bez rakiet i tego wszystkiego związanego z tenisem i bieganiem. Zawsze ten okres mija jednak tak szybko, że wydaje się jakby trwał ledwie jeden dzień.
- Czekałam na wakacje tak długo, że chyba po prostu wrócę do domu i udam się w polskie góry. Może jeszcze nie ma tam śniegu, ale na pewno jest zimniej niż cieplej - dodała.
Jakie priorytety na te dwa wolne miesiące ma Polka? - Nie przejmować się niczym i odpocząć. Zajmiemy się rehabilitacją, dobrym rozpoczęciem przygotowań, aby już po kilku dniach nie złapać nowej kontuzji. Taki jest tenis, że pomimo że są wakacje, musisz zawsze coś w ich trakcie robić - przyznała 27-letnia krakowianka.
ZOBACZ WIDEO Radwańska: połamałam w życiu bardzo dużo rakiet (źródło TVP)
{"id":"","title":""}