ATP Paryż: Andy Murray liderem rankingu! W niedzielę zagra o tytuł z Johnem Isnerem

PAP/EPA / IAN LANGSDON
PAP/EPA / IAN LANGSDON

Andy Murray zostanie w poniedziałek nowym liderem rankingu ATP! Milos Raonić wycofał się z sobotniego półfinału turnieju w Paryżu. Brytyjczyk o tytuł we francuskiej imprezie rangi ATP World Tour Masters 1000 zagra w niedzielę z Johnem Isnerem.

7 listopada 2016 roku zapisze się w historii brytyjskiego tenisa. Po raz pierwszy pochodzący z Wielkiej Brytanii zawodnik zostanie liderem rankingu ATP. Andy Murray zdetronizuje w poniedziałek Serba Novaka Djokovicia, który przez 122 kolejne tygodnie był najlepszym tenisistą globu. I trzeba przyznać, że "Muzzard" w pełni na to zasłużył.

W sobotę przeciwnikiem Murraya w półfinale halowej imprezy BNP Paribas Masters miał być Milos Raonić. Rozstawiony z "czwórką" Kanadyjczyk zgłosił jednak kontuzję i wycofał się z dalszej rywalizacji. Teraz nie jest pewny gry w londyńskich Finałach ATP World Tour, a ta wiadomość może tylko ucieszyć Tomasa Berdycha, który w kończącym sezon Masters miał być pierwszym rezerwowym.

Murray, który zostanie 26. tenisistą na pozycji lidera rankingu ATP, będzie chciał po raz pierwszy w karierze wygrać turniej w Paryżu. Jeśli tego dokona, to sięgnie po ósme trofeum w obecnym sezonie i wyprzedzi pod tym względem Djokovicia. Brytyjczyk stanie w niedzielę przed szansą na zdobycie kolejnych ważnych punktów, które pozwolą mu zwiększyć przewagę nad Serbem w poniedziałkowym notowaniu rankingu ATP.

A niedzielnym przeciwnikiem Murraya został dość niespodziewanie John Isner. Kolos z Greensboro broni honoru amerykańskiego tenisa. W sobotę pokonał Marina Cilicia 6:4, 6:3, odnosząc pierwsze w karierze zwycięstwo nad triumfatorem US Open 2014. Wcześniej przegrał z nim aż sześciokrotnie, ale tym razem posłał aż 18 asów, ani razu nie dał się przełamać i sam postarał się o trzy breaki. Świetnie returnował. Po 71 minutach wygrał pewnie i zasłużenie 6:4, 6:3.

Isner zagwarantował sobie powrót do Top 20 rankingu ATP oraz odzyskanie pozycji numeru jeden w amerykańskim tenisie. W zawodach rangi ATP World Tour Masters 1000 po raz trzeci wystąpi w finale - w 2012 roku lepszy od niego w Indian Wells był Roger Federer, z kolei w sezonie 2013 pokonał go w Cincinnati Rafael Nadal. Reprezentant USA celuje w pierwszy tytuł w obecnym sezonie i zarazem 11. w karierze. Isner przegrał siedem poprzednich pojedynków z Murrayem. W zeszłym tygodniu Brytyjczyk łatwo pokonał go w ćwierćfinale halowego turnieju w Wiedniu w stosunku 6:1, 6:3.

BNP Paribas Masters, Paryż (Francja)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 3,749 mln euro
sobota, 5 listopada

półfinał gry pojedynczej:

Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Milos Raonić (Kanada, 4) walkower
John Isner (USA) - Marin Cilić (Chorwacja, 9) 6:4, 6:3

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Pazdan, koszmar Cristiano Ronaldo powrócił

Komentarze (47)
avatar
basher
6.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto by pomyślał - jeszcze pół roku temu Novak wydawała się nie do ugryzienia. Miał prawie dwa razy tyle punktów co Murray, a tu proszę. Tenis jest wspaniały :)) 
avatar
Fanka Rogera
5.11.2016
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Sport jest nieprzewidywalny . Jeszcze niedawno zagorzały fanatyk Djoko w wielu osobach na forum występujący wieszczył jego wieloletnie panowanie ( przy okazji plując jadem na Federera i paru in Czytaj całość
avatar
ellemarie
5.11.2016
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Andy Murray the first ;) Gratulacje! Tylko jedno ale, co Raonic robi na 4 miejscu...? 
avatar
Kamileki
5.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli Andy osiągnie lepszy wynik w Londynie od Djokovica (albo wynik zbliżony, ale jest to mało prawdopodobne bo obaj musieliby odpaść albo w swoich grupach, albo w półfinałach) to utrzyma jed Czytaj całość
avatar
Henryk Brodnicki
5.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No, no Andy, jest Ci czego w tym roku gratulować. Narodziny córki, Wimbledon, drugi złoty medal olimpijski, wygrane 4 turnieje i teraz korona króla. Wygraj jeszcze Paryż i Londyn i będzie komp Czytaj całość