David Nalbandian dumny z sukcesu następców

PAP/EPA / ANTONIO BAT
PAP/EPA / ANTONIO BAT

David Nalbandian przez lata był podporą argentyńskiej reprezentacji, ale nigdy nie udało mu się zdobyć Pucharu Davisa. Dlatego też jest niezwykle dumny z sukcesu swoich następców, którzy przed ośmioma dniami sięgnęli po Srebrną Salaterę.

W finale Pucharu Davisa 2016 Argentyna pokonała 3:2 na wyjeździe Chorwację. - To spektakularne osiągnięcie, wywalczone na trudnym terenie - przyznał David Nalbandian w rozmowie z ESPN.

Nalbandian wystąpił w trzech z czterech przegranych przez Albicelestes finałów Pucharu Davisa (2006 rok z Rosją i sezony 2008 i 2011 z Hiszpanią). - Długo czekaliśmy na ten triumf. To dla nas historyczny sukces - mówił.

34-latek z Cordoby, zwycięzca 11 turniejów rangi ATP World Tour i niegdyś trzeci tenisista rankingu, ma nadzieję, że ten triumf wpłynie na popularność tenisa w Argentynie wśród młodych ludzi. - W ostatnim czasie w rozgrywkach nie pojawiło się wielu młodych tenisistów z Argentyny. Jestem tym zaniepokojony. Mam nadzieję, że ten sukces będzie miał pozytywny wydźwięk w naszym kraju.

Tymczasem argentyńscy mistrzowie Pucharu Davisa na każdym kroku są traktowani jak bohaterowie. W niedzielę Leonardo Mayer, Federico Delbonis i Diego Schwartzman, który nie znalazł się w kadrze na finał, byli gośćmi honorowymi podczas meczu ligi argentyńskiej pomiędzy Boca Juniors Buenos Aires a Racingiem de Avellaneda.

Tenisiści zaprezentowali trofeum oraz wykonali symboliczne pierwsze kopnięcie. I przynieśli szczęście gospodarzom. Zespół Boca Juniors wygrał 4:2.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)