Triumf Moniki Puig w igrzyskach olimpijskich nie był przypadkowy, bo w Rio de Janeiro pokonała trzy wielkoszlemowe mistrzynie. W III rundzie rozbiła 6:1, 6:1 Garbine Muguruzę, w półfinale wyeliminowała Petrę Kvitovą, a w finale wygrała z Andżeliką Kerber. Złoty medal spowodował w życiu Portorykanki szybką i drastyczną zmianę. Zyskała nowe kontrakty reklamowe ze sportowymi markami, jak Asics i Babolat.
Poza tym nazwisko Puig teraz budzi respekt. - Przed igrzyskami olimpijskimi byłam tenisistką jakich mnóstwo. Teraz, gdy mnie rywalki widzą mówią, że muszą być ostrożne - stwierdziła Portorykanka. - Nie mówią już, że pokonały Monikę Puig, tylko że wygrały z mistrzynią olimpijską. To sprawia, że czuję większą presję. Jednak teraz mogę dążyć do tego, aby zostać tenisistką z tytułami i wielkim nazwiskiem - dodała.
Od momentu, gdy została złotą medalistką olimpijską chce częściej rywalizować w największych turniejach, w których są wyższe premie i można zdobyć więcej punktów. - Wybór turniejów musi być bardziej selektywny, abym mogła dalej piąć się w górę rankingu - powiedziała Portorykanka, która aktualnie znajduje się na 32. miejscu.
Najbardziej efektowny występ Puig zaliczyła w Rio de Janeiro, ale dzięki równym występom przez większość sezonu mogła wejść do Top 40 rankingu. W styczniu była klasyfikowana na 94. miejscu. Doszła do finału w Sydney oraz półfinałów w Nottingham, Eastbourne i Florianopolis. Słabiej zaprezentowała się w wielkoszlemowych turniejach, bo z Wimbledonu i US Open odpadła w I rundzie. W Australian Open i Rolandzie Garrosie wygrała po dwa mecze.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papieża
Puig to pierwsza nierozstawiona tenisistka, która wywalczyła złoto od 1988 roku, gdy tenis wrócił do programu igrzysk. W sierpniu została też dziewiątym sportowcem, pierwszą kobietą, z Portoryko z olimpijskim medalem.
Po igrzyskach olimpijskich szło jej słabo. W Tokio i Tiencinie dotarła do ćwierćfinałów, ale z trzech turniejów odpadła w I rundzie. W US Open Puig uległa Saisai Zheng, w Wuhanie nie sprostała Robercie Vinci, a w Pekinie urwała dwa gemy Yaninie Wickmayer.
Portorykanka ma bardzo ambitne cele na rok 2017. Mocno pracuje nad wzmocnieniem fizycznym oraz głowy. Chce być pozytywniej nastawiona i mocniejsza mentalnie oraz szybsza i bardziej agresywna, co ma jej pomóc grać na wysokim poziomie przez cały rok.
15 grudnia Puig w swojej ojczyźnie, w San Juan, rozegra pokazowy mecz z Marią Szarapową. Sezon 2017 Portorykanka rozpocznie w Brisbane, gdzie zagrają cztery wielkoszlemowe mistrzynie: Niemka Andżelika Kerber, Hiszpanka Garbine Muguruza, Rosjanka Swietłana Kuzniecowa i Australijka Samantha Stosur.