Eugenie Bouchard: Nie mam wątpliwości, że wrócę do czołówki rankingu WTA

PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE
PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE

Eugenie Bouchard, finalistka Wimbledonu 2014, wznowiła współpracę ze Szwedem Thomasem Hoegstedtem. Kanadyjka jest przekonana, że prędzej czy później wróci do czołówki rankingu WTA.

W tym artykule dowiesz się o:

Thomas Högstedt zamienił Amerykankę Madison Keys, którą wprowadził do Top 10 rankingu, na Eugenie Bouchard. Kanadyjka postanowiła wznowić współpracę ze Szwedem, z którym pożegnała się w kwietniu 2016 roku. Później pracowała ze swoim byłym trenerem Nickiem Saviano.

W znakomitym 2014 roku Bouchard osiągnęła półfinały Australian Open i Rolanda Garrosa raz finał Wimbledonu. Zadebiutowała w czołowej piątce rankingu WTA i zagrała w Mistrzostwach WTA. Jej trenerem był wówczas Nick Saviano, który ją prowadził w latach 2006-2014.

W 2015 roku Kanadyjka spadła w rankingu z siódmego na 48. miejsce, a obecnie jest klasyfikowana na 46. pozycji. Bouchard uważa, że słabsze dwa lata w jej wykonaniu to efekt kłopotów ze zbudowaniem odpowiedniego sztabu, braku trenera od przygotowania fizycznego oraz odpowiedniej diety.

- To nie jest kwestia tego, czy to się stanie, ale kiedy to nastąpi - mówiła 22-letnia Kanadyjka, nie mając wątpliwości, że prędzej czy później wróci do czołówki rankingu WTA. - Nie wiem kiedy, ale jeśli będę ciężko pracować, wydarzy się wiele dobrych rzeczy. Moim celem jest wygranie wielkoszlemowego turnieju, ale do wszystkiego trzeba dochodzić małymi krokami - dodała.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Bouchard nie może już doczekać się początku sezonu. - Australia to zawsze mój ulubiony kraj do odwiedzania. Tutaj był mój pierwszy przełomowy występ w wielkoszlemowym turnieju. Zawsze będę miała miłe wspomnienia z Melbourne i całej Australii. Mam nadzieję, że teraz zostanę tutaj przez długi miesiąc - mówiła Kanadyjka, wierząc, że stać ją na bardzo dobry występ w Australian Open 2017.

Jedyny do tej pory tytuł w głównym cyklu Bouchard zdobyła w 2014 roku w Norymberdze. Bilans jej finałów to 1-5. Dwie szanse na triumf miała w sezonie 2016. W Hobart urwała trzy gemy Francuzce Alize Cornet, a w Kuala Lumpur uległa po trzysetowej batalii Ukraince Elinie Switolinie. Poza tym w 2016 roku osiągnęła jeszcze tylko jeden ćwierćfinał, w Shenzhen.

Sezon 2017 Bouchard rozpocznie w Brisbane i będzie to jej debiut w tej imprezie. Następnie uda się do Sydney, a od 16 stycznia czeka ją czwarty występ w Australian Open.

Komentarze (2)
avatar
Allez
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jak ta Genia sie upodobnila do Angelique... A wydawaloby sie, ze tyle je dzieli...
Na ostatnim US Open, skad pochodzi to zdjecie, Bouchard przegrala pierwsza runde (i to ze swiatowym Nr 72)
Czytaj całość
avatar
LoveDelpo
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzymam kciuki Genie! :)