W drodze po triumf w Rolandzie Garrosie, Garbine Muguruza w siedmiu meczach straciła jednego seta, w I rundzie ze Słowaczką Anną Schmiedlovą. W finale Hiszpanka pokonała 7:5, 6:4 Serenę Williams. Po największym sukcesie w karierze urodzona w Caracas tenisistka awansowała na drugie miejsce w rankingu WTA. - Wygranie Rolanda Garrosa było najlepszą i najgorszą częścią roku - powiedziała Muguruza dla hiszpańskiej gazety Marca.
- W kolejnych turniejach było mi trudno grać na tym samym poziomie. Czułam większą odpowiedzialność i presję, skupione były na mnie oczy większej liczby kibiców. Towarzyszyło mi uczucie, że muszę wygrywać, bo tego ode mnie się oczekuje - mówiła 23-letnia Hiszpanka.
Po triumfie w Paryżu Muguruza tylko w jednym turnieju osiągnęła półfinał (Cincinnati). W Mistrzostwach WTA w Singapurze wygrała jeden mecz i nie wyszła z grupy. Sezon zakończyła jako siódma rakieta globu.
Pierwszy wielkoszlemowy finał Muguruza osiągnęła w 2015 roku w Wimbledonie. Przegrała w nim z Sereną Williams. Hiszpanka w swoim dorobku ma trzy singlowe tytuły w głównym cyklu. Pierwszy zdobyła w Hobart (2014), a drugi w Pekinie (2015).
Sezon 2017 Muguruza rozpocznie w Brisbane, gdzie w 2016 roku w debiucie skreczowała w spotkaniu z Varvarą Lepchenko. Następnie czeka ją występ w Australian Open (od 16 stycznia). Najlepszy rezultat Hiszpanki w Melbourne to IV runda (2014, 2015).
ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"