W przeciwieństwie do Marina Cilicia, który sensacyjnie odpadł w II rundzie, Roberto Bautista nie zawiódł organizatorów turnieju ATP w Madrasie. Rozstawiony z numerem drugim Hiszpan, 14. gracz świata, dotarł do finału, choć nie miał łatwo. W ćwierćfinale pokonał Michaiła Jużnego, mimo że przegrywał już 1:6, 1:4.
Rywalem Bautisty w meczu o tytuł był rewelacyjny Danił Miedwiediew. 20-letni Rosjanin stanął przed szansą wywalczenia pierwszego mistrzostwa w zaledwie szóstym starcie w imprezie głównego cyklu.
Niedzielny finał rozgrywany był pod dyktando Bautisty. Chociaż Miedwiediew w swoim stylu grał bardzo agresywnie z głębi kortu i szukał okazji do ataku, nie był w stanie znaleźć recepty na solidnego rywala. Hiszpan po jednym razie w obu setach uzyskiwał przełamanie, a sam ani razu nie oddał podania i pewnie zwyciężył 6:3, 6:4 w 73 minuty.
Tym samym Bautista dokonał tego, czego nie udało się mu w 2013 roku, gdy także zagrał w finale w Madrasie, ale nie sprostał wówczas Janko Tipsareviciowi. Wygrywając w niedzielę, 28-latek z Castellon zdobył piąty tytuł w karierze oraz 250 punktów do rankingu ATP i ponad 79 tys. dolarów premii finansowej.
Z kolei Miedwiediew, który po raz pierwszy stanął naprzeciw rywala z czołowej "20" rankingu, na pocieszenie otrzymał 42 tys. dolarów oraz 150 punktów do rankingu, dzięki którym w najnowszym notowaniu klasyfikacji ATP, w poniedziałek, awansuje z 99. na 65. miejsce, najwyższe w karierze.
Aircel Chennai Open, Madras (Indie)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 505,73 tys. dolarów
niedziela, 8 stycznia
finał gry pojedynczej:
Roberto Bautista (Hiszpania, 2) - Danił Miedwiediew (Rosja) 6:3, 6:4
ZOBACZ WIDEO Maria Andrejczyk: Zaciskają mi się zęby, gdy myślę o Rio (Żródło: TVP S.A.)
Na razie wyleciał w 1.rundzie challengera w Happy Valley.
Jego rowieśnik, niespełniony (póki co) talent Rubliow przynajm Czytaj całość