Agnieszka Radwańska: Mam nadzieję, że zrobię krok naprzód i rozegram siedem meczów

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Agnieszka Radwańska po raz 11. zaprezentuje się w wielkoszlemowym Australian Open. Krakowianka dwukrotnie doszła do półfinału na tych kortach. - Mam nadzieję, że zrobię krok naprzód i rozegram siedem meczów - przyznała.

Agnieszka Radwańska zdecydowała się na występ w dwóch turniejach przed rozpoczęciem wielkoszlemowego Australian Open. W Shenzhen doszła do ćwierćfinału, w którym zatrzymała ją Alison Riske, natomiast w Sydney przegrała w decydującym o tytule meczu z Johanną Kontą. Trzecia obecnie tenisistka świata jest gotowa do rywalizacji w Melbourne.

- Czuję się bardzo dobrze - powiedziała Radwańska. - Na pewno zdecydowanie lepiej niż po rozegraniu kilku pierwszych spotkań w Chinach. Musiałam jednak odzyskać własny rytm. Przez dwa miesiące ciało odzwyczaiło się od rywalizacji. Jestem rozczarowana porażką w finale, ale z drugiej strony rozegrałam kilka dobrych spotkań z czołowymi tenisistkami. Mam nadzieję, że w Melbourne również zaprezentuję dobry tenis.

Krakowianka zainauguruje turniej od spotkania z Cwetaną Pironkową, która wygrała ich ostatnie starcie w ubiegłorocznym Rolandzie Garrosie. Wówczas przy stanie 6:2 i 3:0 dla krakowianki gra została wstrzymana z powodu opadów deszczu. Gdy obie wróciły na kort, Bułgarka odrobiła straty i triumfowała w trzech partiach.

- Nie wylosowałam dobrze. Grałyśmy ze sobą wiele razy, po raz ostatni w Paryżu. Wydaje mi się, że chyba na każdej nawierzchni rozgrywałyśmy świetne, trzysetowe mecze. Pironkowa jest nieprzewidywalną tenisistką. Spodziewam się po niej wszystkiego. Z pewnością czeka mnie dużo biegania. Będę musiała zapracować na punkty. Każdy turniej pisze jednak zupełnie inną historię. Mam jeszcze trochę czasu, aby potrenować i przyzwyczaić się do tutejszych warunków.

Polka dwukrotnie doszła w Melbourne do półfinału. W 2014 roku lepsza od niej okazała się Dominika Cibulkova, natomiast sezon temu przegrała z Sereną Williams. Krakowianka broni w sumie 780 punktów w tegorocznej edycji turnieju.

- Dobrze się czuje na korcie centralnym w Melbourne. Lubię tutaj grać i lubię Australię. Dwukrotnie doszłam w tym miejscu do półfinału. Mam nadzieję, że zrobię krok naprzód i rozegram siedem meczów - dodała.

Zobacz wideo. Piotr Żyła: musiałem wyciszyć telefon, żeby dało się spać

Komentarze (8)
avatar
LW
15.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jasne
A w deblu zwycięży Marija Shugarpova w parze z Sereną Williams. 
BiałyWilk
15.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakąś genialną formę chwyciła Radwańska, polepszyła technikę forehandu czy też będzie celnie strzelać wzdłuż linii i mijać przeciwniczki wabione jej balonikami w półkort? 
avatar
Czarny kot.
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Siedem meczów mówisz.
https://media.riffsy.com/images/fef743e989ac8164c9e0bcd1cdcccd05/raw 
avatar
El Nadall
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Steve Tignor przewiduje, że w finale Kerber pokona Radwańską 
avatar
zgryźliwy
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Pironkowa jest obecnie co najwyżej przeciętną tenisistką i Radwańska bez problemu załatwi ją swoją regularnością. Znów będzie "panią profesor" na korcie. Ową panią profesor być przestanie, kied Czytaj całość