Andżelika Kerber wspomina obronionego meczbola w starciu z Doi. "Dokładnie pamiętam tamto spotkanie"

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Andżelika Kerber po raz pierwszy w karierze została rozstawiona z najwyższym numerem w turnieju wielkoszlemowym. Niemka poczuła napływ pozytywnych emocji, gdy przejeżdżała przez główną bramę Australian Open.

Andżelika Kerber dokładnie pamięta wtorek, 19 stycznia 2016 roku. Wówczas w tie breaku drugiego seta pojedynku I rundy Australian Open przeciwko Misaki Doi obroniła meczbola i finalnie triumfowała 6:7(4), 7:6(6), 6:3. Dwa tygodnie później odbierała główne trofeum.

- Od tamtego momentu wiele się zmieniło - przyznała Kerber. - Wówczas w mojej karierze nastąpił przełom i tak naprawdę wszystko ruszyło do przodu. Powrót do miejsca, z którym wiążę wiele wspaniałych wspomnień, bardzo mnie cieszy. Gdy przyjechałam pierwszego dnia i przejeżdżałam przez główną bramę, poczułam się wyjątkowo. Później udałam się do szatni, w której siedziałam 12 miesięcy temu po finale. Nikogo wtedy tam nie było. Wspomnienia wróciły również, gdy po raz pierwszy odbijałam na Rod Laver Arena.

- Dokładnie pamiętam tamto spotkanie. Rozmawiałam i rozmyślałam o nim wiele razy. Broniąc tamtego meczbola, zdobyłam ważny punkt w karierze. Nikt nie wie, jakby się potoczył ten sezon, gdybym wtedy przegrała. Dostałam drugą szansę, aby dobrze wypaść w turnieju. Od tego momentu grałam bez oczekiwań. Po prostu cieszyłam się swoimi występami.

Kerber została po raz pierwszy rozstawiona z najwyższym numerem w turnieju wielkoszlemowym. W podobnej sytuacji jest Andy Murray. - Byciu rozstawionym z najwyższym numerem w turnieju wielkoszlemowym towarzyszy zupełnie inne uczucie. Koniec końców jestem jednak wciąż tą samą osobą. Nie rozmyślam zbyt wiele o rozstawieniach. Jeśli zaczęłabym to robić, poczułabym na swoich barkach większą presję.

- Czuję się dobrze, a w ostatnich dniach odbyłam udane treningi. Ciężko pracowałam również w okresie między sezonami. Mam nadzieję, że uda mi się zaprezentować dobrze również w pojedynkach - dodała Niemka, która zainauguruje Australian Open od spotkania z Łesią Curenko. Pojedynek odbędzie się w poniedziałek o godz. 9:00 czasu polskiego.

ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot? (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
ort222
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
po jakiego diabla pisac o tej szwabce.