W 2006 roku Marcos Baghdatis dotarł do finału Australian Open, ale tytułu pozbawił go Roger Federer. 11 lat po tym wydarzeniu Cypryjczyk znów wkroczył na główną arenę kompleksu Melbourne Park, ale tym razem na Rod Laver Arena jego rywalem w meczu II rundy był Rafael Nadal.
Z trybun dopingowały Baghdatisa jego żona i była tenisistka Karolina Sprem oraz córeczka Zahara. Niespodzianki jednak nie było i 14-krotny mistrz wielkoszlemowy pewnie zwyciężył zawodnika z Limassol. Cypryjczyk sprawił Hiszpanowi większy opór tylko na początku spotkania. W ciągu 132 minut zdobył zaledwie siedem gemów.
Grający z "dziewiątką" Nadal o miejsce w IV rundzie zagra w sobotę z oznaczonym 24. numerem Alexandrem Zverevem. Utalentowany Niemiec nie męczył się z amerykańskim kwalifikantem Francesem Tiafoe'em i zwyciężył ostatecznie 6:2, 6:3, 6:4. Pochodzący z Hamburga zawodnik po raz pierwszy w karierze wygrał dwa mecze w głównej drabince turnieju w Melbourne.
Swoją życiówkę w Australian Open wyrównał Dominic Thiem. W czwartek oznaczony ósmym numerem Austriak pokonał tenisistę gospodarzy Jordana Thompsona 6:2, 6:1, 6:7(6), 6:4. Pojedynek powinien zwieńczyć w trzech setach, lecz nie wykorzystał piłki meczowej w 12. gemie. W sobotę przeciwnikiem Thiema będzie Francuz Benoit Paire, który po pięciosetowym boju okazał się lepszy od Włocha Fabio Fogniniego 7:6(3), 4:6, 6:3, 3:6, 6:3.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
czwartek, 19 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Dominic Thiem (Austria, 8) - Jordan Thompson (Australia) 6:2, 6:1, 6:7(6), 6:4
Rafael Nadal (Hiszpania, 9) - Marcos Baghdatis (Cypr) 6:3, 6:1, 6:3
Alexander Zverev (Niemcy, 24) - Frances Tiafoe (USA, Q) 6:2, 6:3, 6:4
Benoit Paire (Francja) - Fabio Fognini (Włochy) 7:6(3), 4:6, 6:3, 3:6, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora
Kto awansuje do IV rundy? 
Młode wilczki walczą....bardzo mnie ucieszyła dziejsza wygrana Dominica:)
Dzieje się, oj dzieje......