Stan Wawrinka to dla Viktora Troickiego rywal nie do pokonania. Serb walczył ze Szwajcarem już siedem razy, czy to na kortach twardych , czy ziemnych, ale nigdy nie znalazł sposobu, by pokonać Szwajcara. W piątek, w III rundzie Australian Open 2017, uległ tenisiście z Lozanny po raz ósmy.
Wawrinka, jak to ma w zwyczaju, rozkręcał się powoli i przegrał pierwszego seta 2:6. Obudził się, gdy na początku drugiej partii musiał bronić piłek na przełamanie. Dwie kolejne partie wygrał łatwo (po 6:2), ale w czwartej miał już o wiele więcej problemów. Wprawdzie wygrał w tie breaku (9-7), lecz dwukrotnie został przełamany i musiał bronić bronić setbola.
- Cieszę się, że wygrałem tie breaka i uniknąłem piątego seta. Jestem również zadowolony z awansu do IV rundy. Mam stąd wspaniałe wspomnienia, to dla mnie wyjątkowe miejsce. Wciąż pamiętam, jak trzy lata temu zdobyłem tu pierwszy wielkoszlemowy tytuł - mówił Wawrinka, mistrz Australian Open 2014, który w piątkowym spotkaniu zapisał na swoim koncie 16 asów, siedem przełamań i 43 zagrania kończące.
Do 1/8 finału imprezy w Melbourne Park Szwajcar awansował piąty rok z rzędu. Jego rywalem w tej fazie tegorocznej edycji będzie Andreas Seppi, z którym w głównym cyklu ma bilans 8-3. - To będzie trudny mecz. On jest w dobrej dyspozycji. Graliśmy ze sobą wiele razy i nigdy nie było łatwo - przyznał 31-latek z Lozanny.
[color=black]ZOBACZ WIDEO To dlatego Joanna Jędrzejczyk woli trenować w USA
[/color]
Seppi w III rundzie okazał się lepszy od Steve'a Darcisa. Włoch zwyciężył 4:6, 6:4, 7:6(1), 7:6(2) po trzech godzinach i siedmiu minutach. Dzięki temu drugi raz w karierze (poprzednio w 2013 roku) znalazł się w najlepszej "16" Australian Open.
Jack Sock fantastycznie spisywał się na początku sezonu 2017. Najpierw wraz z Coco Vandeweghe dał USA triumf w Pucharze Hopmana, a następnie wygrał turniej w Auckland. W Australian Open 2017 także prezentował dobrą formę, ale został zatrzymany. W piątek po niesamowicie wyrównanym pojedynku nie sprostał Jo-Wilfriedowi Tsondze, przegrywając 6:7(4), 5:7, 7:6(8), 3:6.
- To był dobry i trudny mecz. Mogłem wygrać w trzech setach, ale on grał świetnie. Jestem zadowolony ze swojej postawy. Zagrałem dobrze i nie traciłem koncentracji, co mi się zdarza - powiedział Tsonga, który w 2008 roku właśnie w Melbourne zagrał w jedynym jak dotychczas finale Wielkiego Szlema.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
piątek, 20 stycznia
III runda gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Viktor Troicki (Serbia, 29) 3:6, 6:2, 6:2, 7:6(7)
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 12) - Jack Sock (USA, 23) 7:6(4), 7:5, 6:7(8), 6:3
Andreas Seppi (Włochy) - Steve Darcis (Belgia) 4:6, 6:4, 7:6(1), 7:6(2)