WTA Doha: Agnieszka Radwańska po raz 10. przegrała z przyjaciółką

PAP/EPA / TRACEY NEARMY
PAP/EPA / TRACEY NEARMY

Agnieszka Radwańska przegrała z Karoliną Woźniacką 5:7, 3:6 w II rundzie turnieju WTA Premier na kortach twardych w Dosze.

W ostatnich latach opady deszczu rzadko utrudniały grę w stolicy Kataru, a jeśli już się pojawiły, to były raczej przelotne. W tym sezonie natomiast organizatorzy turnieju WTA Premier w Dosze, 15. edycji, zmagają się z niezwykle dokuczliwym problemem - co chwilę płatającą im figle pogodą. Agnieszka Radwańska miała rozegrać swój pierwszy mecz już w środę (w I rundzie dostała wolny los), jednak warunki na to nie pozwoliły i ona oraz Karolina Woźniacka pojawiły się na korcie centralnym dzień później.

Woźniacką z pewnością ucieszyła wiadomość o przełożeniu meczu, bowiem gdyby odbył się on w środę, musiałaby rozegrać dwa spotkania w jeden dzień (w środę pokonała Bertens 6:2, 6:3), a sama doskonale zdawała sobie sprawę, jak ważną rolę będzie w tym starciu odgrywała kondycja. Nie dość, że dzięki pogodzie była wypoczęta, to i miała w zapasie rozegrany wcześniej mecz.

Już pierwsze piłki przypomniały oglądającym 15 poprzednich konfrontacji Polki z Dunką. Tenisowe szachy, bardzo dużo biegania, niezwykle długie wymiany i mało znacząca rola serwisu - tak w kilku słowach można opisać ich pojedynki.

Na początku czwartkowego meczu obie odebrały sobie podania, najpierw Dunka, popisując się znakomitym lobem, a nieco później Polka po bloku z returnu, wykorzystując siłę serwisu rywalki. Obie rzadko się myliły, co prowadziło do przedłużających się wymian, a punkt zwykle zdobywała ta, która jako pierwsza odważyła się zaatakować. Przy stanie 3:2 dla krakowianki na korcie pojawił się Piotr Woźniacki, ojciec Karoliny, który wkroczył do akcji po dwóch niewykorzystanych przez jego córkę break pointach (wówczas jednak Polka popisała się znakomitymi ofensywnymi akcjami). - Kończ uderzenia i wybieraj najlepszy moment do ataku - tak doradzał Dunce.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Mimo że to krakowianka jako pierwsza zdobyła pięć gemów i wyszła na prowadzenie 5:4, od dłuższego czasu  rządziła zasada utrzymywania własnych podań. Decydującym momentem tej odsłony okazał się jedenasty gem, gdy podawała nasza reprezentantka. Błąd Radwańskiej przy próbie zagrania z przysiadu oznaczał dopiero trzecie w tym meczu przełamanie, ale w niezwykle ważnej fazie seta. 26-latka urodzona w Odense dopełniła dzieła, wykorzystując w samej końcówce pasywność Polki, która wyraźnie czekała na jej błąd, i wygrała 7:5 po 52 minutach.

Wydawało się, że Polka udanie rozpocznie drugiego seta, ponieważ objęła prowadzenie 40-15 przy swoim podaniu. Po niezwykle długim, trwającym ponad osiem minut, gemie została jednak przełamana, nie odpierając czwartego break pointa. Sytuacja na tablicy wyników robiła się coraz bardziej niebezpieczna dla Radwańskiej, która po chwili musiała się bronić przed podwójnym przełamaniem, jednak skorzystała na błędzie rywalki. Przy stanie 3:2 dla Dunki na korcie pojawił się jej ojciec. Wówczas z ust Woźniackiej padło zabawne zdanie. - Nie mów tak głośno, bo ona wszystko słyszy.

Niedługo po tej rozmowie nasza reprezentantka wypracowała sobie dwa break pointy z rzędu, od stanu 40-15, na odrobienie wszystkich strat. Woźniacka uciekła spod "kosy" w niezwykle ważnym momencie i podwyższyła na 4:2, a nieco później na 5:3, wygrywając m.in. akcję liczącą aż 29 uderzeń. Po kilku chwilach 26-latka urodzona w Odense wypracowała sobie dwa meczbole. Aut naszej zawodniczki zakończył całe, trwające godzinę i 39 minut spotkanie.

Radwańska w całym spotkaniu popisała się 25 uderzeniami kończącymi i zanotowała 13 błędów. Jej rywalka natomiast posłała na drugą stronę 27 winnerów i pomyliła się 10 razy. Obie rozegrały 130 punktów - krakowianka zdobyła 57, natomiast Dunka 73.

Rywalką Woźniackiej w ćwierćfinale katarskiego turnieju będzie Lauren Davis, 55. tenisistka świata, która pokonała kilka godzin wcześniej Jelenę Wiesninę 7:5, 6:2, przegrywając w pierwszym secie aż 1:5. Dunka i Amerykanka wyjdą na kort za kilka godzin.

Qatar Total Open, Doha (Katar)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 776 tys. dolarów
czwartek, 16 lutego

II runda gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania) - Agnieszka Radwańska (Polska, 4) 7:5, 6:3

Komentarze (41)
avatar
juuliaa
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda :( Meczyk całkiem fajnie się oglądało ( niestety widziałam tylko pierwszego seta). Caro była zbyt solidna dzisiaj, a Aga jest jeszcze daleko od swojej dobrej formy... Trudno się mówi, ch Czytaj całość
avatar
ellemarie
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Czy mi sie zdaje,czy Karolina poprawila forhend? Na pewno po krosie uderza inaczej niz dotad.Z zatrudnieniem Saszy zrobila dobry ruch,Radwanska o szlemie chyba moze juz zapomniec,zawsze pozosta Czytaj całość
avatar
bezet
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Meczu nie oglądałem ale staty dobre. Może wolała przegrać z Caro niż w mękach w QF tego samego dnia 
avatar
sekup
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Mecz można by oprawić w ramkę i pokazywać adeptom tenisowej sztuki gdyby nie liczył się wynik. Nie brakowało bowiem w nim niczego, co wznosi dyscyplinę wręcz do artystycznego poziomu. Zabrakło Czytaj całość
avatar
Jano2
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Konieczna zmiana trenera! Ten Wiktorowski niczego jej nie nauczył i nie nauczy!