- Mój serwis funkcjonował bardzo dobrze. Starałem się walczyć o każdy punkt i wywierałem na nim presję. Wiedziałem, że muszę grać agresywnie i czekać na swoje szanse, bo one z pewnością nadejdą. Jestem bardzo zadowolony - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Nick Kyrgios.
Australijczyk wyjawił, że nawet w meczu z tak wielkim rywalem jak Novak Djoković nie czuł dodatkowego napięcia. - Nie czuję dodatkowej presji, gdy wychodzę na kort, by grać z najlepszymi. Jako dzieciak marzyłem o takich meczach - wyjaśniał.
Po czwartkowym meczu tenisista z Canberry, podobnie jak jego słynny rodak Lleyton Hewitt, może pochwalić się zwycięstwami nad Djokoviciem, Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem w ich pierwszych starciach.
- Wiedziałem, że publiczność będzie wspierać Novaka. Przez cały mecz kibice skandowali jego imię. On jest wspaniałym facetem i wspaniałym tenisistą, który wiele zrobił dla tego sportu. Ale ja nie mam zamiaru się zmieniać ani przestać grać w tenisa - dodał.
W czwartkowym półfinale turnieju w Acapulco Kyrgios zagra z Samem Querreyem. Mecz Australijczyka z Amerykaninem rozpocznie się o godz. 5:00 czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]