Rafael Nadal o reformie Pucharu Davisa: Nie da się zostać mistrzem co roku

PAP/EPA / RAJAT GUPTA
PAP/EPA / RAJAT GUPTA

Prawdopodobnie od 2018 roku mecze w Pucharze Davisa odbywać się będą w formule do dwóch wygranych setów. Według Rafaela Nadala to nie jest zasadniczy problem tych rozgrywek.

- Na spotkaniu w Indian Wells, Zarząd ITF zatwierdził pakiet kompleksowych reform Pucharu Davisa i Pucharu Federacji. Jeśli chodzi o męskie rozgrywki, obejmują one zmianę formatu spotkań, do dwóch zamiast do trzech setów. Dalsze dyskusje dotyczące wdrażania nowego systemu meczów, w ciągu dwóch czy trzech dni, będą trwać ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Wszystkie zalecenia zostaną poddane pod głosowanie na Walnym Zgromadzeniu ITF w sierpniu 2017 roku - napisano w oświadczeniu Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF).

Puchar Davisa oraz Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open to jedyne rozgrywki, w których mecze odbywają się w formule do trzech wygranych setów. Wszystko wskazuje na to, że od 2018 roku zostanie to zachowane tylko w imprezach wielkoszlemowych.

Od 1900 roku, gdy odbyła się pierwsza edycja Pucharu Davisa, mecze zawsze rozgrywano w formule do trzech wygranych setów. David Haggerty, wybrany na prezesa ITF we wrześniu 2015 roku, zapowiadał głęboką reformę Pucharu Davisa. Niewykluczone, że będzie obowiązywał format znany z Pucharu Federacji, czyli rywalizacja w ciągu dwóch, a nie trzech dni. Oznaczałoby to likwidację deblowej soboty.

- Główną siłą napędową naszej strategii jest zwiększenie udziału najlepszych tenisistów oraz podniesienie satysfakcji fanów na całym świecie, widzów i nadawców. Dwa pięciosetowe mecze w ciągu dnia mogą być ekscytujące, ale również bardzo długie. Traci na tym telewizyjna widownia. Dlatego uważamy, że jakość dwóch trzysetowych spotkań będzie miała większe znaczenie. Ludzie czują, że w Pucharze Davisa nie uzyskują tyle, ile powinni - powiedział Haggerty.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Według Rafaela Nadala problemem Pucharu Davisa nie jest to, czy spotkania będą rozgrywane do dwóch czy do trzech setów. Hiszpan cztery razy grał w finale tych rozgrywek, w tym w 2004 roku jako nastolatek, gdy pokonał Amerykanina Andy'ego Roddicka.

- Moim zdaniem wcale nie chodzi o granie do dwóch lub do trzech setów. Największym problemem jest to, że nie da się zostać mistrzem Pucharu Davisa co roku. To sprawia, że rozgrywki tracą na wartości. Jeśli najlepsi tenisiści nie występują zbyt często, to dzieje się coś niedobrego - powiedział Nadal, triumfator Pucharu Davisa z 2004, 2008, 2009 i 2011 roku.

- Puchar Davisa to piękne rozgrywki. Aby utrzymać ten poziom emocji i jakości tenisa, należy zrobić coś dla najlepszych tenisistów. Oni muszą się czuć komfortowo, aby występowali za każdym razem, gdy jest Puchar Davisa. Nie chodzi mi o to, że jednego roku gramy, a w kolejnym nie. Można rozłożyć rozgrywki na dwa lata, po dwa mecze. To byłoby coś sensownego i tenisiści byliby zmotywowani, aby brać w nich udział przez cały czas.

Wśród tenisistów i dziennikarzy pada również inny pomysł - dać wolny los finalistom poprzedniej edycji. Wtedy drużyny, które pod koniec listopada walczyły o tytuł, do rywalizacji w kolejnym sezonie przystąpiłyby od ćwierćfinałów, czyli w kwietniu, a nie w lutym. W lutym 2017 roku w I rundzie porażki poniosły Argentyna i Chorwacja, czyli odpowiednio mistrz i finalista Pucharu Davisa 2016.

- Finał Pucharu Davisa to ostatnie rozgrywki w sezonie. Jest grudzień, a od stycznia zaczyna się kolejny sezon. To naprawdę jest trudne - stwierdził Nadal, który w kwietniu prawdopodobnie nie zagra w Belgradzie przeciwko Serbii. Mecz ten odbędzie się na korcie twardym, a Hiszpan chce się optymalnie przygotować do sezonu na nawierzchni ziemnej.

Pomysłowi rozgrywania turnieju z udziałem najlepszej czwórki Pucharu Federacji i Pucharu Davisa (półfinały i finały) na neutralnym terenie sprzeciwiają się wszyscy tenisiści. Za to zwolenników ma plan wyrównania Grup Światowych w obu rozgrywkach (po 16 drużyn). U mężczyzn to obowiązuje, za to u kobiet co roku o tytuł walczy tylko osiem ekip. Kolejne osiem reprezentacji znajduje się na zapleczu elity.

Walne Zgromadzenie ITF, na którym odbędzie się głosowanie nad reformami drużynowych mistrzostw świata w męskim i kobiecym tenisie, odbędzie się w Ho Chi Minh (Wietnam) w dniach 1-4 sierpnia 2017 roku.

Komentarze (0)