Garbine Muguruza awans do ćwierćfinału BNP Paribas Open w Indian Wells wywalczyła dzięki zwycięstwu nad Eliną Switoliną. Hiszpanka przerwała zwycięską serię Ukrainki. - To było bardzo trudne spotkanie. Potraktowałam je jako test, ponieważ Elina wygrała 15 meczów z rzędu i awansowała do Top 10 rankingu. Wiedziałam, że nie będzie łatwo, bo jej tenis jest bardzo wymagający. I było trudno, ale jestem zadowolona z tego, jak zagrałam - powiedziała mistrzyni Rolanda Garrosa 2016.
W nocy ze środy na czwartek (około godz. 1:00 czasu polskiego) dojdzie do 36. konfrontacji Rogera Federera z Rafaelem Nadalem. - Myślę, że nikogo nie obchodzi, który z nich wygra. Ja po prostu chcę zobaczyć ich grających - powiedziała Muguruza ze śmiechem. - Zawsze bardzo dobrze ogląda się ich walczących w tym samym czasie na korcie. Wynik nie ma znaczenia, chcę tylko obejrzeć mecz. Lubię ich obu - dodała Hiszpanka.
- Znowu grają bardzo dobrze, zawsze prezentowali się świetnie. Był taki okres czasu, gdy mierzyli się dużo częściej. Jestem fanką ich rywalizacji i dobrze, że znowu się spotkają. Myślę, że każdy planuje obejrzeć ten mecz. Wszyscy lubią Rafę i Rogera. To jest historia tenisa. Na pewno nie przegapię tego spotkania - stwierdziła Muguruza.
Bilans meczów odwiecznych rywali to 23-12 dla Nadala. Dwa ostatnie, w obu przypadkach w finale, wygrał Federer (Bazylea 2015 i Australian Open 2017). Tenisista z Bazylei nigdy nie pokonał Hiszpana w trzech spotkaniach z rzędu.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Będzie to ich trzecie starcie w Indian Wells. W 2012 lepszy był Federer, a rok później z wygranej cieszył się Nadal. Oba te mecze odbyły się w półfinale i zwycięzca później triumfował w całej imprezie. W BNP Paribas Open 2017 po raz pierwszy od 2004 roku, gdy historia ich rywalizacji rozpoczęła się w III rundzie w Miami, zmierzą się wcześniej niż w ćwierćfinale turnieju ATP.
Muguruzę zapytano również o to, czy to możliwe, aby hiszpański kibic w takim meczu był za Federerem? - Nie jestem tego pewna. Oczywiście w Hiszpanii wszyscy ludzie, których znam, są za Rafą. To jednak byłoby dziwne, gdyby ktoś w moim kraju powiedział, że kocha Rogera. Myślę, że Szwajcara również uwielbiają, ale towarzyszą im bardziej uczucia związane z państwem i barwami, dlatego w ich meczach chcą wspierać Rafę. To normalne - stwierdziła Hiszpanka.
Po meczu Federera z Nadalem, nie przed godz. 3:00 czasu polskiego, odbędzie się ćwierćfinał turnieju kobiet pomiędzy Karoliną Pliskovą i Garbine Muguruzą. Hiszpankę czeka bardzo trudne zadanie, bo z Czeszką wygrała tylko jedno z sześciu dotychczasowych spotkań.
Myślę, że te wszystkie kary dobrze mu zrobiły.
To już inny chłopak i inny tenisista, chociaż ciągle bardzo młody.
Gratuluję Nick i idź tą drogą.
Powodzenia!!!