- Bardzo mi przykro, że muszę wycofać się z turnieju w Charleston. Cieszyłam się, że wezmę w nim udział. Podczas imprezy w Miami walczyłam z drobną kontuzją barku i chorobą, która dała o sobie znać - poinformowała Johanna Konta.
W Miami Brytyjka wywalczyła pierwszy tytuł rangi Premier Mandatory i dzięki temu awansowała na najwyższe w karierze siódme miejsce w rankingu.
W Charleston Konta została rozstawiona z numerem drugim. Na jej miejsce na dole drabinki, z wolnym losem, znalazła się Daria Gawriłowa. Reprezentantka Australii miała zmierzyć się z Sarą Errani w I rundzie. Po zmianach rywalką Włoszki będzie Amerykanka Grace Min.
W dniach 3-9 kwietnia odbędzie się 45. edycja turnieju w Charleston. Tytułu nie będzie bronić Sloane Stephens, która po operacji stopy jeszcze nie rozpoczęła sezonu. Z numerem pierwszym została rozstawiona Madison Keys, finalistka imprezy z 2015 roku.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"
Dziękujemy Johanno!