Maria Szarapowa: Gdyby zaszła taka potrzeba, wystąpiłabym nawet w rozgrywkach juniorskich

PAP/EPA / RONALD WITTEK
PAP/EPA / RONALD WITTEK

Maria Szarapowa wygrała w środę w turnieju WTA w Stuttgarcie pierwszy mecz po 15-miesięcznej dyskwalifikacji. Rosjanka przyznała na konferencji prasowej, że gdyby zaszła taka potrzeba, wystąpiłaby nawet w rozgrywkach juniorskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Maria Szarapowa wygrała w środę pierwszy mecz po 15-miesięcznej dyskwalifikacji za wykrycie w jej organizmie zakazanego środka o nazwie meldonium. Rosjanka pokonała Robertę Vinci 7:5, 6:3 po godzinie i 43 minutach rywalizacji i awansowała do II rundy turnieju WTA Premier w Stuttgarcie.

- Myślę, że gdyby zaszła taka potrzeba, wystąpiłabym nawet w rozgrywkach juniorskich - powiedziała Szarapowa. - Każdy wie, jaką jestem zawodniczką. Niczego nie przyjmę za pewnik.

Rosjanka doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele różnych komentarzy wyszło z ust jej kolegów i koleżanek po fachu. 30-latka stanęła w obronie swojego agenta, Maxa Eisenbuda, który niedawno mocno skrytykował m.in. Agnieszkę Radwańską i Karolinę Woźniacką, nazywając je czeladniczkami.

- Przyjechałam tutaj bez żadnego rankingu. Nie otrzymałam dzikiej karty, dzięki której dadzą mi trofeum czy złotą paterę. Nie mogę kontrolować słów, jakie padają z ust mojego agenta. Od ostatnich 15 miesięcy śledził wszystkie komentarze. Ma prawo do wyrażenia własnej opinii.

Dziennikarze zgromadzeni na konferencji prasowej w Stuttgarcie byli ciekawi, czy Rosjanka znalazła substancję zastępczą za meldonium, które, jak przyznała wcześniej, było jej potrzebne do utrzymania zdrowia. - To sprawa pomiędzy mną, WTA i lekarzem - skwitowała.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Źródło artykułu: