Steve Simon o pojawieniu się Ilie Nastase w dniu finału w Madrycie. "To nie do zaakceptowania"

Karolina Konstańczak 14 Maja 2017, 06:55

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT

Ilie Nastase został tymczasowo zawieszony przez ITF za słowa wypowiedziane podczas spotkania Rumunia - Wielka Brytania w ramach Pucharu Federacji (22-23 kwietnia). W pierwszym dniu rywalizacji w Konstancy kapitan gospodyń wpadł na kort i nazwał przeciwniczki "piep...mi dziw...i". Dzień wcześniej pozwolił sobie na rasistowski komentarz pod adresem Sereny Williams i jej nienarodzonego dziecka. Za słowa wobec 23-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej przeprosił na Facebooku.

• WTA Madryt: Simona Halep drugą tenisistką w historii, która obroniła tytuł w stolicy Hiszpanii

Happy day for Romania: Madrid champ @Simona_Halep & Fed Cup captain Ilie Nastase pic.twitter.com/SqevKmzUc2

— Jimmie48 Photography (@JJlovesTennis) 13 maja 2017

- Jedyną rysą na szkle było zaproszenie pana Nastase do udziału w ceremonii wręczania nagród. Nie powinien był znaleźć się na korcie. Jest tymczasowo zawieszony przez ITF za obraźliwe słowa, a jego przywileje związane z akredytowaniem się na zawody zostały odebrane aż do wyjaśnienia i zamknięcia całej sprawy. Nadaniu mu oficjalnej funkcji przez madrycki turniej było nieodpowiedzialne i nie do zaakceptowania. Zawody w Madrycie mają rangę WTA Premier Mandatory i utrzymywane są na najwyższych standardach profesjonalnego tenisa. Organizatorzy nie odzwierciedlili tego w dniu finału - dodał.