Andy Murray, a także jego sympatycy, przystępował do Roland Garros 2017 z dużą niepewnością. Lider rankingu ATP w czterech poprzednich startach na mączce tylko w jednym turnieju doszedł dalej niż do ćwierćfinału (półfinał w Barcelonie), a z czterech poprzednich meczów wygrał tylko jeden (w Madrycie z notowanym w drugiej setce rankingu Mariusem Copilem). Na inaugurację tegorocznej edycji paryskiej lewy Wielkiego Szlema Brytyjczyk, zeszłoroczny finalista, trafił na groźnego rywala, Andrieja Kuzniecowa, ubiegłotygodniowego półfinalistę z Genewy.
We wtorkowe popołudnie na korcie im. Philippe'a Chatriera Murray zaprezentował się tak, jak w poprzednich tygodniach. Nie grał na swoim optymalnym poziomie, miał kłopoty z serwisem i rzadko przejmował inicjatywę. Ale zwyciężył. Pokonał Rosjanina 6:4, 4:6, 6:2, 6:0.
W ciągu dwóch godzin i 32 minut gry najwyżej rozstawiony Murray posłał dwa asy, wykorzystał dziewięć z dziesięciu break pointów, czterokrotnie został przełamany, zanotował 29 zagrań kończących i popełnił 24 niewymuszone błędy. W II rundzie rywalem Szkota będzie niebezpieczny na kortach ziemnych Martin Klizan.
Seta na otwarcie stracił także inny z faworytów Kei Nishikori, który zmierzył się z Thanasim Kokkinakisem. Był to pojedynek tenisistów z problemami zdrowotnymi. Japończyk od kilku tygodni zmaga się z bólem nadgarstka, z kolei Australijczyk z powodu kontuzji ramienia i mięśni brzucha w ciągu minionych 31 miesięcy rozegrał ledwie dwa mecze singlowe.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Gwiazdy kończą z kadrą. Przybecki: Niektórzy są sportowo wypaleni
[/color]
Jednak po Kokkinakisie nie było widać aż tak długiej przerwy. Australijczyk grał odważnie, agresywnie i był równorzędnym rywalem dla Nishikoriego. Lecz do niespodzianki nie doszło. Japończyk wygrał 4:6, 6:1, 6:4, 6:4 i awansował do 1/32 finału, w której zagra z Jeremym Chardym. Francuz we wtorek wyeliminował Radu Albota.
W konfrontacji dwóch 31-latków Nicolás Almagro pokonał 6:7(3), 6:4, 6:3, 7:6(1) Marcosa Baghdatisa, choć przegrywał 6:7(3), 1:4. Hiszpan, który tym samym wyszedł na prowadzenie 2-1 w bilansie bezpośrednich starć z Cypryjczykiem, o III rundę powalczy z Juanem Martinem del Potro, turniejową "29".
Nieczęsto zdarza się, by w turnieju wielkoszlemowym naprzeciw siebie stanęło dwóch tenisistów z Afryki. A właśnie taka sytuacja wydarzyła się we wtorek na korcie numer 16, gdzie Kevin Anderson z RPA zmierzył się z Tunezyjczykiem Malekiem Jazirim. Anderson zwyciężył 7:6(4), 6:3, 7:6(4) i w następnej fazie Roland Garros 2017 zagra z Nickiem Kyrgiosem.
Do 1/32 finału awansowali także Paolo Lorenzi i Karen Chaczanow. Włoch oddał tylko sześć gemów Ricardasowi Berankisowi, natomiast Rosjanin w czterech setach ograł Nicolasa Jarry'ego, który do głównej drabinki przebijał się przez eliminacje.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 13,5 mln euro
wtorek, 30 maja
I runda gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Andriej Kuzniecow (Rosja) 6:4, 4:6, 6:2, 6:0
Kei Nishikori (Japonia, 8) - Thanasi Kokkinakis (Australia) 4:6, 6:1, 6:4, 6:4
Nicolas Almagro (Hiszpania) - Marcos Baghdatis (Cypr) 6:7(3), 6:4, 6:3, 7:6(1)
Jeremy Chardy (Francja) - Radu Albot (Mołdawia) 6:2, 6:4, 7:6(3)
Paolo Lorenzi (Włochy) - Ricardas Berankis (Litwa) 6:0, 6:2, 6:4
Kevin Anderson (RPA) - Malek Jaziri (Tunezja) 7:6(4), 6:3, 7:6(4)
Karen Chaczanow (Rosja) - Nicolas Jarry (Chile, Q) 6:4, 3:6, 7:6(4), 6:1
Cieszy natomias Czytaj całość