Agnieszka Radwańska do końca walczyła z czasem, aby odpowiednio przygotować się do 11. w karierze występu w Rolandzie Garrosie. Z powodu kontuzji stopy w turniejach przygotowawczych do paryskiej lewy Wielkiego Szlema rozegrała zaledwie jeden mecz - w Stuttgarcie. Do walki o tytuł w stolicy Francji przystąpiła więc bez ogrania na ceglanej mączce.
W I rundzie Radwańska trafiła na Fionę Ferro. Tenisistkę niezbyt znaną. 20-letnią Francuzkę, która nigdy w karierze nie wygrała meczu w głównym cyklu, a w rankingu WTA zajmuje 208. miejsce i jest notowana o 198 lokat niżej od Polki.
Nasza reprezentantka miała więc prawo, by - zwłaszcza w początkowej fazie meczu - nie wiedzieć, czego spodziewać się po rywalce. Dodatkowo na kilkanaście minut przed rozpoczęciem organizatorzy podjęli decyzję, że z powodu opóźnień spotkanie Polki z Francuzką zostało przeniesione z kortu numer 1 na arenę numer 2.
Pierwszy set wtorkowego meczu to całkowita dominacja Radwańskiej. Polka wprawdzie nie grała znakomicie, ale wykorzystywała słabości i braki umiejętności rywalki. Ferro starała się prezentować agresywny tenis, ale większość ofensywnych prób kończyła błędem, a niekiedy po zagraniach Radwańskiej nogi Francuzki plątały się w supeł.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Gwiazdy kończą z kadrą. Przybecki: Niektórzy są sportowo wypaleni
[/color]
Radwańska już w drugim gemie wywalczyła przełamanie, gdy przy break poincie posłał kończący return. W gemie numer cztery znów odebrała serwis przeciwniczce. Po chwili objęła prowadzenie 5:0, by wygrać inauguracyjną odsłonę 6:1.
Druga partia nic nie zmieniła w obrazie gry. Wycofana poza końcową linię Radwańska kontrolowała przebieg meczu. Polka korzystała na licznych błędach Ferro, która sprawiała wrażenie coraz bardziej zniechęconej i sfrustrowanej.
Gem otwarcia drugiej odsłony przyniósł przełamanie dla Radwańskiej po tym, jak dropszot Ferro zatrzymał się na siatce. Krakowianka poszła za ciosem i przy stanie 2:0 znów zdobyła gema przy podaniu rywalki. Dzięki temu uzyskała ogromną przewagę - seta oraz dwa breaki. Ostatecznie ta partia, jak inauguracyjna, zakończyła się wynikiem 6:1 dla Polki.
Mecz trwał zaledwie 67 minut. W tym czasie Radwańska posłała cztery asy, ani razu nie została przełamana, wykorzystała pięć z ośmiu break pointów, zagrała 19 uderzeń kończących i popełniła sześć niewymuszonych błędów. Ferro natomiast zapisano 24 winnery i 29 pomyłek własnych.
Dla Radwańskiej to ósmy wygrany mecz w sezonie 2017, w tym pierwszy od 24 marca, kiedy to w II rundzie w Miami pokonała Qiang Wang. O kolejną wygraną krakowianka powalczy w czwartek z Alison van Uytvanck, którą pokonała przed pięcioma laty na mączce w Brukseli. Belgijska kwalifikantka we wtorek wygrała 6:3, 7:5 z Naomi Osaką.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
wtorek, 30 maja
I runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 9) - Fiona Ferro (Francja, WC) 6:1, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet