Roland Garros: zwycięski powrót po kontuzji. Agnieszka Radwańska w II rundzie

PAP/EPA / YOAN VALAT
PAP/EPA / YOAN VALAT

Agnieszka Radwańska udanie powróciła do rozgrywek po wyleczeniu kontuzji stopy. W I rundzie rozgrywanego na kortach ziemnych wielkoszlemowego Roland Garros 2017 Polka w dwóch setach pokonała Francuzkę Fionę Ferro 6:1, 6:1.

Agnieszka Radwańska do końca walczyła z czasem, aby odpowiednio przygotować się do 11. w karierze występu w Rolandzie Garrosie. Z powodu kontuzji stopy w turniejach przygotowawczych do paryskiej lewy Wielkiego Szlema rozegrała zaledwie jeden mecz - w Stuttgarcie. Do walki o tytuł w stolicy Francji przystąpiła więc bez ogrania na ceglanej mączce.

W I rundzie Radwańska trafiła na Fionę Ferro. Tenisistkę niezbyt znaną. 20-letnią Francuzkę, która nigdy w karierze nie wygrała meczu w głównym cyklu, a w rankingu WTA zajmuje 208. miejsce i jest notowana o 198 lokat niżej od Polki.

Nasza reprezentantka miała więc prawo, by - zwłaszcza w początkowej fazie meczu - nie wiedzieć, czego spodziewać się po rywalce. Dodatkowo na kilkanaście minut przed rozpoczęciem organizatorzy podjęli decyzję, że z powodu opóźnień spotkanie Polki z Francuzką zostało przeniesione z kortu numer 1 na arenę numer 2.

Pierwszy set wtorkowego meczu to całkowita dominacja Radwańskiej. Polka wprawdzie nie grała znakomicie, ale wykorzystywała słabości i braki umiejętności rywalki. Ferro starała się prezentować agresywny tenis, ale większość ofensywnych prób kończyła błędem, a niekiedy po zagraniach Radwańskiej nogi Francuzki plątały się w supeł.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Gwiazdy kończą z kadrą. Przybecki: Niektórzy są sportowo wypaleni

[/color]

Radwańska już w drugim gemie wywalczyła przełamanie, gdy przy break poincie posłał kończący return. W gemie numer cztery znów odebrała serwis przeciwniczce. Po chwili objęła prowadzenie 5:0, by wygrać inauguracyjną odsłonę 6:1.

Druga partia nic nie zmieniła w obrazie gry. Wycofana poza końcową linię Radwańska kontrolowała przebieg meczu. Polka korzystała na licznych błędach Ferro, która sprawiała wrażenie coraz bardziej zniechęconej i sfrustrowanej.

Gem otwarcia drugiej odsłony przyniósł przełamanie dla Radwańskiej po tym, jak dropszot Ferro zatrzymał się na siatce. Krakowianka poszła za ciosem i przy stanie 2:0 znów zdobyła gema przy podaniu rywalki. Dzięki temu uzyskała ogromną przewagę - seta oraz dwa breaki. Ostatecznie ta partia, jak inauguracyjna, zakończyła się wynikiem 6:1 dla Polki.

Mecz trwał zaledwie 67 minut. W tym czasie Radwańska posłała cztery asy, ani razu nie została przełamana, wykorzystała pięć z ośmiu break pointów, zagrała 19 uderzeń kończących i popełniła sześć niewymuszonych błędów. Ferro natomiast zapisano 24 winnery i 29 pomyłek własnych.

Dla Radwańskiej to ósmy wygrany mecz w sezonie 2017, w tym pierwszy od 24 marca, kiedy to w II rundzie w Miami pokonała Qiang Wang. O kolejną wygraną krakowianka powalczy w czwartek z Alison van Uytvanck, którą pokonała przed pięcioma laty na mączce w Brukseli. Belgijska kwalifikantka we wtorek wygrała 6:3, 7:5 z Naomi Osaką.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
wtorek, 30 maja

I runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 9) - Fiona Ferro (Francja, WC) 6:1, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (60)
avatar
Henryk
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dobrze Agnieszko, iż potrafisz już grać "ekonomicznie", doświadczenie robi swoje. 
avatar
Joanna Stapińska
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sharapov - co taki miły się zrobiłeś :) 
avatar
Pottermaniack
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Aga, powodzenia w kolejnej rundzie! ;) 
avatar
Sharapov
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Meczyk bez historii większej, prawie rowerek, testem będzie ruda bo jak mówią jest na gazie ja nie oglądałem rudej ostatnio to nie wiem ale mysle ze bedzie ciekawy pojedynek. Z dziś zapamiętałe Czytaj całość
avatar
Fanka Rogera
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak na tak długą przerwę i brak ogrania mecz Agi zupełnie niezły. Oczywiście rywalka bardzo słaba ale Agnieszka zaprezentowała parę fajnych zagrań. Co do sukienki to rzeczywiście trochę " Jezio Czytaj całość