Garbine Muguruza rozpłakała się na pomeczowej konferencji

PAP/EPA / ETIENNE LAURENT
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT

Garbine Muguruza opuściła na moment konferencję prasową po zakończeniu spotkania z Kristiną Mladenović w ramach IV rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2017. Hiszpanka rozpłakała się po jednym z pytań dziennikarzy.

To była bardzo emocjonalna niedziela dla broniącej tytułu Hiszpanki. Najpierw doznała ona na korcie Suzanne Lenglen porażki z Kristiną Mladenović 1:6, 6:3, 3:6 i nie awansowała do ćwierćfinału międzynarodowych mistrzostw Francji.

Francuscy fani wspierali, jak tylko mogli swoją faworytkę. W decydujących momentach doszło nawet do tego, że oklaskiwali błędy Garbine Muguruzy, która wyraźnie nie poradziła sobie z presją.

Opuszczająca kort triumfatorka Rolanda Garrosa 2016 pokiwała francuskim fanom palcem na pożegnanie. Na pomeczowej konferencji została zapytana o to, co sądzi o Mladenović, która po jej błędach krzyczała "forza".

Muguruza rozpłakała się i za zgodą oficera prasowego opuściła dziennikarzy. Po chwili jednak wróciła do sali. - Słyszałam, że ona mówi w 25 językach - odpowiedziała tenisistka, nawiązując tym samym do zdolności językowych Francuzki, która oficjalnie deklaruje, że włada biegle pięcioma językami.

ZOBACZ WIDEO Żewłakow: żyjemy w erze Cristiano Ronaldo

Źródło artykułu: