- Jestem bardzo szczęśliwa z tego zwycięstwa. Wciąż nie mogę w to uwierzyć, ponieważ był to dla mnie sen, który teraz się spełnił. Sądzę, że będę potrzebowała kilku dni lub nawet tygodni, aby to zrozumieć - powiedziała Jelena Ostapenko.
Łotyszka była w sobotę o krok od porażki, ale wróciła ze stanu 4:6, 0:3 i zwyciężyła Simonę Halep 4:6, 6:4, 6:3. W pojedynku z Rumunką skończyła 54 piłki i miała tyle samo niewymuszonych błędów. - Zawsze posiadałam umiejętność do mocnego uderzania piłek. Jeśli tylko mam ku temu okazję, to staram się ją wykorzystać. To jest bardzo pomocne - przyznała.
Ostapenko opowiedziała o tym, jak spędziła ostatnie godziny przed meczem. - Spałam bardzo dobrze. Nie byłam zdenerwowana, ale na pięć czy dziesięć minut przed wyjściem na kortem zaczęłam to odczuwać. Kiedy jednak wkroczyłam na główną arenę, to poczułam się całkiem swobodnie. Potem nerwy pojawiły się, kiedy zaczęłam przegrywać w drugim secie.
20-latka z Rygi czuła, że była o krok od porażki, kiedy w czwartym gemie drugiego seta Halep miała break pointa. - Zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem w finale, a do tego gram z tak wielką zawodniczką jak Simona. Przegrywałam już 4:6, 0:3, lecz pomyślałam sobie, że będę walczyć do ostatniego punktu. Cały czas byłam agresywna i mecz odwrócił się na moją korzyść - relacjonowała mistrzyni Rolanda Garrosa 2017.
Ostapenko awansuje w poniedziałek na 12. miejsce w rankingu WTA. W klasyfikacji najlepszych singlistek sezonu będzie czwarta. - Ciągle mam wiele rzeczy do ulepszenia, aby stać się jeszcze lepszą zawodniczką. Zamierzam pracować, by jeszcze poprawić swoją pozycję w rankingu i może wygrać kolejne tytuły - zakończyła Łotyszka.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz został porwany. "Założyli mi reklamówkę na głowę i wywieźli do lasu"
a to po prostu Jelena Ostapenko wygrała sobie ;)
ot Jelenka , lat 20, z Łotwy :)
w sumie mogłaby być znikąd , grunt że umiała wygr Czytaj całość