W ciągu ostatnich dwóch lat kariera Thanasiego Kokkinakisa została zatrzymana przez kontuzje. Australijczyk zmagał się z urazami mięśni brzucha oraz ramienia i w okresie od października 2015 roku do maja 2017 rozegrał zaledwie trzy mecze singlowe. Ale wszystko wskazuje, że to, co najgorsze już za nim. Tuż przed Rolandem Garrosem tenisista z Adelajdy wrócił do rozgrywek, a we wtorek, w I rundzie turnieju ATP w Den Bosch, odniósł pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od 21 miesięcy. Pokonał 6:4, 7:5 Michaiła Jużnego.
- To był bardzo trudny mecz. Im byłem bliżej zwycięstwa, tym on grał coraz lepiej. Końcówka była dla mnie nerwowa. Dawno nie czułem tego uczucia, gdy serwujesz, aby zakończyć mecz. Miło było sobie przypomnieć, jak to jest - mówił 21-letni Kokkinakis, dodając: - Cieszę się, że znów mogę rywalizować na najwyższym poziomie. Tak długa przerwa była dla mnie frustrująca. Wróciłem, ale fizycznie wciąż jeszcze nie czuję się na 100 proc.
W II rundzie rywalem Australijczyka będzie inny tenisista młodego pokolenia, Danił Miedwiediew. 21-letni Rosjanin wprawił w smutek miejscową publiczność, pokonując na korcie centralnym ostatniego reprezentanta gospodarzy, Robina Haase. Na triumf swojego tenisisty w Den Bosch Holendrzy czekają od 2003 roku i zwycięstwa Sjenga Schalkena. Porażka Haase oznacza, że będą musieli poczekać jeszcze przynajmniej 12 miesięcy.
Wtorek był udanym dniem dla młodych tenisistów z tzw. grupy "Next Gen". Prócz Kokkinakisa i Miedwiediewa swoje mecze wygrali także Amerykanie - Stefan Kozlov i Ernesto Escobedo. 19-letni Kozlov wygrał 6:3, 3:6, 6:3 z Dustinem Brownem i w nagrodę zagra z Ivo Karloviciem, turniejową "trójką", natomiast 20-letni Escobedo wyeliminował Jasona Junga, "szczęśliwego przegranego" z eliminacji, który w głównej drabince zastąpił Hyeona Chunga.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica ponownie za kierownicą F1. Kulisy wielkiego powrotu Polaka
Szczęściu dopomógł za to inny "lucky looser", Julien Benneteau. Zastępujący Yena-Hsuna Lu Francuz wygrał w trzech setach z Jewgienijem Donskojem. Tym samym w II rundzie dojdzie do francuskiego starcia. Benneteau zmierzy się z Nicolasem Mahutem, trzykrotnym triumfatorem Ricoh Open.
W turnieju nie ma już oznaczonego numerem piątym Steve'a Darcisa. Belg uległ 2:6, 6:7(3) Ołeksandrowi Dołgopołowowi. - Uważam, że rozegrałem dobry mecz. W pierwszym secie wykorzystałem wszystkie szanse i dwukrotnie go przełamałem. W drugim on grał lepiej, a ja nieco słabiej returnowałem, dlatego cieszę się, że wygrałem bez straty partii - skomentował Ukrainiec, który w 1/8 finału stanie naprzeciw Vaska Pospisila.
Marin Cilić, najwyżej rozstawiony uczestnik Ricoh Open 2017, na otwarcie zagra z Janko Tipsareviciem, z którym ma bilans 7-2. Serb we wtorek okazał się lepszy od Yuichiego Sugity. Z kolei Alexander Zverev, turniejowa "dwójka", powalczy z Adrianem Mannarino. Francuz wyeliminował Jordana Thompsona.
Ricoh Open, Den Bosch (Holandia)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 660,3 tys. euro
wtorek, 13 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) - Steve Darcis (Belgia, 5) 6:2, 7:6(3)
Danił Miedwiediew (Rosja, Q) - Robin Haase (Holandia, 6) 7:6(5), 3:6, 6:3
Thanasi Kokkinakis (Australia) - Michaił Jużny (Rosja) 6:4, 7:5
Janko Tipsarević (Serbia) - Yuichi Sugita (Japonia) 7:6(5), 3:6, 6:0
Adrian Mannarino (Francja) - Jordan Thompson (Australia( 6:4, 6:1
Ernesto Escobedo (USA) - Jason Jung (USA, LL) 6:4 6:2
Stefan Kozlov (USA, WC) - Dustin Brown (Niemcy) 6:3, 3:6, 6:3
Julien Benneteau (Francja, LL) - Jewgienij Donskoj (Rosja) 3:6, 6:4, 7:6(5)
wolne losy: Marin Cilić (Chorwacja, 1); Alexander Zverev (Niemcy, 2/WC); Ivo Karlović (Chorwacja, 3); Gilles Muller (Luksemburg, 4)