- Od początku do końca byłem skoncentrowany. Ani na moment nie wpadłem w panikę, nawet w pierwszym gemie serwisowym, w którym musiałem bronić się przed przełamaniem. Dobrze serwowałem, co przeciw tak agresywnie returnującemu rywalowi jak Janowicz było bardzo ważne - mówił po piątkowym meczu Benoit Paire.
Francuz pokonał Jerzego Janowicza 6:2, 7:6(3), 6:3 i pierwszy raz w karierze awansował do 1/8 finału Wimbledonu. - Przed meczem trener powiedział mi: "Nic nie zmieniaj. Zagraj tak, jak grałeś dotychczas". Po spotkaniu widziałem statystyki. Posłałem 14 asów, a on, choć ma fantastyczne podanie, tylko cztery. Serwis był ważny, ale najważniejszy był mój return. Wyczuwałem jego podanie i potrafiłem je zneutralizować. Wygrałem też wszystkie najważniejsze punkty - ocenił tenisista z Awinionu.
Paire pokonał Janowicza drugi raz w czwartej konfrontacji w głównym cyklu. I po raz drugi na trawie. Poprzednio 16 czerwca w ćwierćfinale turnieju ATP w Stuttgarcie. - Ani na moment nie mogłem stracić koncentracji. Nawet w trzecim secie, choć prowadziłem 2-0, musiałem być maksymalnie skupiony, bo wiedziałem, że każde przełamanie na korzyść Janowicza może być dla mnie niebezpieczne - analizował 28-latek.
Dla Francuza był to trzeci w karierze występ w III rundzie Wimbledonu. Poprzedni zanotował przed czterema laty i, co ciekawe, jego rywalem również był Polak, tyle że Łukasz Kubot, a mecz także odbywał się na korcie numer 18. Paire wówczas przegrał 1:6, 3:6, 4:6.
- Doświadczenie z tamtego meczu mi pomogło - przyznał reprezentant Trójkolorowych. - Byłem lepiej przygotowany mentalnie. Pamiętałem, czego mi zabrakło, by wtedy pokonać Kubota. Byłem zrelaksowany i cieszyłem się grą.
Paire ma nadzieję, że jego mecz 1/8 finału przeciw Andy'emu Murrayowi zostanie wyznaczony na kort centralny. - Mecz z Murrayem na korcie centralnym Wimbledonu to byłoby dla mnie wspaniałe przeżycie. Myślę, że jeśli będę dobrze serwował i urozmaicał grę, to mam szansę, aby go pokonać - powiedział.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera
To zadziwiające, że właśnie Benoit, słynący z szybkiego zniechęcania się do gry, tym razem sam zniechęcił bardzo groźnego przec Czytaj całość