O godz. 14:00 czasu polskiego na kort centralny wyjdą Garbine Muguruza i Magdalena Rybarikova. Słowaczka przez ponad siedem miesięcy nie grała. Przeszła dwie operacje (nadgarstka i kolana). W marcu, gdy wróciła, była klasyfikowana na 453. miejscu w rankingu. We wcześniejszych 35 startach w wielkoszlemowych imprezach nie doszła dalej niż do III rundy, a teraz jest w półfinale Wimbledonu. Osiem z dziewięciu wcześniejszych występów w Londynie kończyła po pierwszym meczu.
Rybarikova to pierwsza Słowaczka, która doszła do półfinału Wimbledonu. Oprócz niej do ćwierćfinału udało się awansować Danieli Hantuchovej (2002) i Dominice Cibulkovej (2011, 2016). Jeśli tenisistka z Bratysławy pokona Muguruzę, zapewni sobie debiut w Top 20 rankingu.
Muguruza powalczy o drugi finał Wimbledonu (2015), a w sumie trzeci wielkoszlemowy. W 2016 roku Hiszpanka wygrała Rolanda Garrosa. W poprzednich rundach straciła jedną partię, w IV rundzie z Niemką Andżelikę Kerber. Rybarikova rozegrała dwa trzysetowe mecze, z Czeszką Karoliną Pliskovą i Chorwatką Petrą Martić. Bilans jej tegorocznych spotkań na trawie to 18-1. Dwa lata temu w Birmingham Słowaczka pokonała Muguruzę 6:3, 6:1 w ich jedynej do tej pory konfrontacji na tej nawierzchni.
W drugim półfinale zmierzą się Venus Williams i Johanna Konta. W poprzedniej rundzie Amerykanka wyeliminowała Jelenę Ostapenko i zakończyła serię 11 z rzędu wygranych meczów Łotyszki w wielkoszlemowych turniejach. 37-latka z Palm Beach Gardens została najstarszą półfinalistką Wimbledonu od czasu Martiny Navratilovej (1994).
ZOBACZ WIDEO FEN zmienia zasady, ACB wprowadza turnieje (WIDEO)
We wtorek Williams rozegrała 100. mecz na londyńskich kortach (bilans 86-14). W imprezie tej zadebiutowała w 1997 roku i w I rundzie uległa Magdalenie Grzybowskiej. Później Amerykanka pięć razy wygrała Wimbledon (2000, 2001, 2005, 2007, 2008). W 20. starcie w All England Club awansowała do 10. półfinału. Konta po raz drugi zameldowała się w najlepszej czwórce wielkoszlemowej imprezy (po Australian Open 2016).
Po raz pierwszy od 1978 roku (Virginia Wade) brytyjska singlistka zagra w półfinale Wimbledonu. Konta w drodze do niego stoczyła trzy trzysetowe batalie: z Chorwatką Donną Vekić, Francuzką Caroline Garcią i Rumunką Simoną Halep. Williams pięciu rywalkom oddała jedną partię. W II rundzie trochę problemów sprawiła jej Chinka Qiang Wang. Konta wygrała trzy z pięciu dotychczasowych meczów z Amerykanką. Będzie to ich pierwsza konfrontacja na trawie.
O finał debla powalczą Łukasz Kubot i Marcelo Melo. W ćwierćfinale Polak i Brazylijczyk pokonali 7:6(11), 6:4, 6:4 Brytyjczyków Kena Skupskiego i Neala Skupskiego. Wcześniej stoczyli pięciosetowe boje z Niemcem Philippem Philippem Petzschnerem i Austriakiem Alexandrem Peyą (11:9 w V partii) oraz z Rumunem Florinem Mergeą i Pakistańczykiem Aisamem-ul-Haq Qureshim (wrócili z 0-2). Kubot i Melo pozostają w tym roku niepokonani na trawie (bilans meczów 12-0). W czwartek ich rywalami będą Henri Kontinen i John Peers. Rozstawieni z numerem pierwszym Fin i Australijczyk w ćwierćfinale byli w opałach, ale pokonali Amerykanina Ryana Harrisona i Nowozelandczyka Michaela Venusa po obronie piłki meczowej.
Kubot po raz pierwszy zagra w półfinale Wimbledonu. Melo cztery lata temu doszedł w Londynie do finału. Obaj zdobyli po jednym wielkoszlemowym tytule. Brazylijczyk triumfował w Rolandzie Garrosie 2015, a Polak zwyciężył w Australian Open 2014. Przed Wimbledonem Kubot i Melo wygrali turnieje w Den Bosch i Halle. Kontinen i Peers to mistrzowie tegorocznego Australian Open. Dla Fina będzie to pierwszy półfinał na londyńskich kortach. Australijczyk dwa lata temu zaliczył finał wspólnie z Brytyjczykiem Jamiem Murrayem.
Plan gier 10. dnia wielkoszlemowego Wimbledonu 2017:
Kort centralny:
od godz. 14:00 czasu polskiego
Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) - Magdalena Rybarikova (Słowacja)
Venus Williams (USA, 10) - Johanna Konta (Wielka Brytania, 6)
Kort 1:
od godz. 14:00 czasu polskiego
Henri Kontinen (Finlandia, 1) / John Peers (Australia, 1) - Łukasz Kubot (Polska, 4) / Marcelo Melo (Brazylia, 4)
Venus! Do boju! Dwa finały szlema w roku! No no Czytaj całość