Jeśli Rafael Nadal dojdzie do półfinału turnieju ATP w Montrealu, w najbliższy poniedziałek po raz pierwszy od czerwca 2013 roku znów będzie liderem rankingu. W środę postawił pierwszy z trzech potrzebnych ku temu kroków. W meczu II rundy nie dał szans Bornie Coriciowi. Hiszpan zwyciężył bardzo pewnie 6:1, 6:2 w 71 minut i wyrównał na 2-2 bilans bezpośrednich konfrontacji z Chorwatem.
- Nie było łatwo. Pamiętałem, że ostatni pojedynek z nim, w zeszłym roku w Cincinnati, przegrałem. Na początku meczu rozegraliśmy wiele wspaniałych wymian. Szybko uzyskałem właściwy rytm i grałem na dobrym poziomie. Myślę, że był to mój dobry mecz - skomentował najwyżej rozstawiony Nadal, który zapisał na swoim koncie siedem asów, cztery przełamania, 20 zagrań kończących i 17 niewymuszonych błędów.
W III rundzie rywalem tenisisty z Majorki będzie 18-letni reprezentant gospodarzy Denis Shapovalov. - To świetny młody tenisista, grający bardzo agresywnie. Jestem pewien, że po przejściu dwóch rund, a zwłaszcza po pokonaniu Del Potro, jego pewność siebie wzrosła - ocenił Hiszpan.
- Alex jest urodzonym zwycięzcą - scharakteryzował Alexandra Zvereva jego nowy trener-konsultant Juan Carlos Ferrero. Właśnie tę cechę Niemiec zademonstrował w pojedynku z Richardem Gasquetem. 20-latek z Hamburga wygrał po dwuipółgodzinnej batalii 6:3, 4:6, 7:6(3), w 12. gemie decydującego seta broniąc trzech piłek meczowych, w tym jednej po niesamowitej wymianie składającej się z 49 uderzeń.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Hej! Jestem dwukrotnym medalistą mistrzostw świata(WIDEO)
Dla Zvereva (w środę 13 asów, dwa breaki, 42 uderzenia wygrywające i 38 pomyłek własnych) to szósty wygrany mecz z rzędu. O kolejną wygraną powalczy z innym tenisistą młodego pokolenia, 22-letnim Nickiem Kyrgiosem. Australijczyk w II rundzie oddał tylko pięć gemów starszemu o 13 lat Paolo Lorenziemu.
Milos Raonić nie powtórzy sukcesu z 2013 roku, kiedy to zagrał w finale Rogers Cup. Co więcej, podobnie jak przed dwoma laty z zawodami w Montrealu pożegnał się już po inauguracyjnym spotkaniu. W ostatnim meczu środowej sesji gier na korcie centralnym faworyt gospodarzy niespodziewanie przegrał 4:6, 4:6 z notowanym na 42. miejscu na świecie Adrianem Mannarino.
Pokonanie aktualnie dziesiątego w rankingu Raonicia to dla Mannarino trzecie w karierze zwycięstwo nad rywalem z Top 10 klasyfikacji singlistów. W 1/8 finału Francuz stanie naprzeciw Hyeona Chunga. Koreańczyk wyeliminował Davida Goffina, turniejową "dziewiątkę".
Sam Querrey nie zwalnia tempa. Ubiegłotygodniowy triumfator zmagań w Los Cabos wygrał siódmy mecz z rzędu i zameldował się w III rundzie Rogers Cup. W środę Amerykanin pokonał 6:1, 3:6, 6:4 oznaczonego numerem ósmym Jo-Wilfrieda Tsongę i o ćwierćfinał powalczy z Kevinem Andersonem, z którym ma bilans 8-5, w tym 5-4 na kortach twardych.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,662 mln dolarów
środa, 9 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Borna Corić (Chorwacja) 6:1, 6:2
Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Richard Gasquet (Francja) 6:3, 4:6, 7:6(3)
Nick Kyrgios (Australia, 16) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:2, 6:3
Adrian Mannarino (Francja) - Milos Raonić (Kanada, 6) 6:4, 6:4
Sam Querrey (USA) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 8) 6:1, 3:6, 6:4
Hyeon Chung (Korea Południowa) - David Goffin (Belgia, 9) 7:5, 6:3
Gdzie oni sa ?