WTA Toronto: Sloane Stephens oddała cztery gemy Andżelice Kerber, Ashleigh Barty postraszyła Garbine Muguruzę

PAP/EPA / RONALD WITTEK
PAP/EPA / RONALD WITTEK

Sloane Stephens pokonała Andżelikę Kerber i po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału turnieju Rogers Cup. Swoje mecze wygrały również w czwartek Elina Switolina i Garbine Muguruza.

Powracająca po operacji lewej stopy Sloane Stephens odnalazła właściwy rytm w trzecim turniejowym występie po niemal rocznej przerwie. Amerykanka najpierw wygrała pierwszy mecz w tym sezonie, nieco później sprawiła wielką niespodziankę, eliminując z dalszej gry Petrę Kvitovą, a w czwartek po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału zawodów Rogers Cup. Na drugim co do ważności korcie pokonała trzecią obecnie na świecie Andżelikę Kerber 6:2, 6:2.

W całym spotkaniu Stephens zanotowała 16 winnerów, popełniła siedem błędów i trafiała pierwszym podaniem na poziomie 79 procent, natomiast Kerber naliczono 12 piłek bezpośrednio wygranych i 11 pomyłek. Niemka nie wykorzystała ani jednego z trzech break pointów. Pojedynek trwał 58 minut.

- W ubiegłym tygodniu powiedziałam sobie, że w końcu muszę kogoś pokonać - skomentowała Stephens. - Trzy tenisistki to całkiem niezła liczba. Cieszę się, że powróciłam do rywalizacji i mogę znów dobrze grać w tenisa.

Notowana obecnie na 934. miejscu Amerykanka zmierzy się w piątek na korcie centralnym z Lucie Safarovą. Czeszka prowadzi 2-0 w starciach z Amerykanką.

Po błyskawicznym 20-minutowym pierwszym secie, wygranym przez Garbine Muguruzę 6:0 w starciu z Ashleigh Barty, nic nie wskazywało na większe emocje w tym spotkaniu. Australijka zdołała się jednak podnieść i postraszyć zwyciężczynię tegorocznego Wimbledonu. Finalnie Hiszpanka triumfowała dopiero po trzysetowej batalii 6:0, 3:6, 6:2.

Czwarta rozstawiona po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału zawodów Rogers Cup. Jej kolejną rywalką będzie Elina Switolina. Ukrainka odniosła premierowe zwycięstwo na Venus Williams.

- Znam Venus od wielu lat - powiedziała Switolina, która zwyciężyła 6:2, 6:1. - W 1994 roku, gdy Venus ogłosiła, że rozpoczyna profesjonalne starty, ja przyszłam na świat. Możliwość dzielenia kortu z nią była przywilejem. Pokonanie jej i zaprezentowanie dobrego tenisa dają mi jeszcze więcej radości. Byłam naprawdę solidna.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,735 mln dolarów
czwartek, 11 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 4) - Ashleigh Barty (Australia, Q) 6:0, 3:6, 6:2
Elina Switolina (Ukraina, 5) - Venus Williams (USA, 9) 6:2, 6:1
Sloane Stephens (USA) - Andżelika Kerber (Niemcy, 3) 6:2, 6:2

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Afrykańczycy się mnie boją, ale spisek to za dużo powiedziane

Komentarze (12)
avatar
ellemarie
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Angie nie istnieje w tym sezonie, ale cóż, podejrzewam, że za cenę ćwierćfinałów i półfinałów w tym roku i tak by nie oddała tego wszystkiego co ją spotkało w ubiegłym. Mam nadzieję, ze upora s Czytaj całość
avatar
Pao
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Sloane! Cieszy niezmiernie że wraca w stylu, dla Kerber to nieco wstydliwy wynik... Ogólnie fajny skład tych ćwierćfinałów w Toronto :) Boję się Svitoliny hehe 
avatar
Pao
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Uff jest ten rewanż na Barty...Kolejny niełatwy mecz Garbiñe choć po pierwszym secie wydawało się że będzie pogrom. Utrata koncentracji w drugim secie sporo ją kosztowała. Już na początku parti Czytaj całość
Pietryga
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kerber przegrała? Musiała dostać okres. 
avatar
juuliaa
11.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Angie ugrala tylko cztery gemy ze Stephens, Aga ugrala tylko cztery gemy z Wozniacka... .... Oby Caro nie ugrala dzisiaj tylko czterach gemow z Pliskova ;) Kerber ucieka Singapur.... Swietny po Czytaj całość