Wrocławianka rzadko gra na zawodowych kortach, gdyż w ostatnim czasie poświęciła się pracy trenerskiej w LS Akademii Tenisa. 13 lat temu Marta Leśniak była 31. juniorką globu, ale do bieżącego roku jej jedynymi sukcesami na świecie były futuresowe triumfy w Kędzierzynie-Koźlu oraz holenderskim Alkmaar.
29-letnia Polka najwyżej w rankingu była 445. singlistką świata. Teraz jest 819. rakietą globu, ale 21 sierpnia na pewno awansuje, gdyż w Mrągowie wywalczyła 12 punktów. Pokonana przez nią Seone Mendez (WTA 500) celowała w trzecie w obecnym sezonie mistrzostwo, po tym jak dwukrotnie cieszyła się z tytułu na tunezyjskiej mączce w Hammamet.
Każdy set niedzielnego finału był rozgrywany według takiego samego scenariusza. Najpierw nasza reprezentantka obejmowała prowadzenie z przewagą dwóch przełamań (3:0 w I secie i 4:1 w II secie), lecz za każdym razem 18-latka z Antypodów odrabiała straty. Końcówki każdej partii należały jednak do Leśniak, która zwyciężyła 6:4, 6:4, dzięki czemu cieszyła się z czwartego trofeum na zawodowych kortach (w 2017 roku wygrała także turniej w tureckiej Antalyi).
Leśniak została tym samym triumfatorką pierwszej kobiecej edycji Warmia i Mazury Open. Wcześniej przez sześć tygodni rywalizowali w Mrągowie panowie. Już w poniedziałek rozpocznie się druga żeńska edycja tych zawodów, w której nie zabraknie polskich tenisistek.
Warmia i Mazury Open, Mrągowo (Polska)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
finał gry pojedynczej:
niedziela, 13 sierpnia
Marta Leśniak (Polska) - Seone Mendez (Australia, 1) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO: Najtrudniejszy moment w karierze Korzeniowskiego. "To nie powinno się było wydarzyć"