Aby piotrkowianin zadebiutował w eliminacjach do nowojorskiego turnieju wielkoszlemowego, musiałoby jeszcze wycofać się kilku graczy. Kamil Majchrzak postanowił jednak nie czekać i skupić się na występach na włoskiej mączce.
W Manerbio, w imprezie rangi ATP Challenger Tour o puli nagród 43 tys. euro, przeciwnikiem notowanego na 258. pozycji w rankingu Polaka będzie Elias Ymer (ATP 279). Zdolny Szwed otrzymał od organizatorów specjalną przepustkę (special exempt). W niedzielę sięgnął po tytuł w zawodach w Cordenons, w których finale pokonał 6:2, 6:3 Hiszpana Roberto Carballesa, czyli pogromcę Majchrzaka z II rundy.
Jeśli nasz reprezentant wyeliminuje Ymera, który kilka tygodni temu trenował pod opieką samego Robina Söderlinga, to w pojedynku o ćwierćfinał spotka się z Francuzem Alexandrem Mullerem (ATP 302) lub Ricardo Ojedą Larą (ATP 226). Oznaczony "ósemką" Hiszpan jest w formie, gdyż dopiero co wygrał challengera w niemieckim Meerbusch.
Największymi gwiazdami zawodów w Manerbio będą tenisiści, którzy nie zdecydowali się lecieć za Ocean Atlantycki na kwalifikacje do US Open 2017 - Hiszpan Guillermo Garcia-Lopez (ATP 136) i Czech Adam Pavlasek (ATP 138).
Majchrzak zgłosił się także do turnieju debla, w którym jego partnerem będzie Grzegorz Panfil. Polacy grali swego czasu razem w imprezach odbywających się na latynoskiej mączce. We Włoszech ich pierwszymi przeciwnikami będą oznaczeni "trójką" Szwed Johan Brunström i Hindus Jeevan Nedunchezhiyan.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony
Potem Czytaj całość