Nick Kyrgios odzyskał radość z gry w tenisa

PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Nick Kyrgios
PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Nick Kyrgios

Mimo porażki z Grigorem Dimitrowem w finale turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Cincinnati, Nick Kyrgios przyznał, że jest zadowolony ze swojej postawy. Dodał, iż po "trudnym czasie" odzyskał radość z uprawiania sportu.

W niedzielnym finale turnieju ATP w Cincinnati Nick Kyrgios przegrał 3:6, 5:7 z Grigorem Dimitrowem. - Przegrałem z tenisistą, który bardziej zasłużył na zwycięstwo. Grigor jest świetnym zawodnikiem i gra znakomity tenis - ocenił Australijczyk, dla którego był to pierwszy w karierze finał imprezy rangi Masters 1000.

Mimo porażki w decydującym meczu, 23-latek z Canberry pozytywnie ocenił swój występ w Western & Southern Open. - Jestem zadowolony ze swojego rezultatu. Występ w finale był czymś niesamowitym. Patrząc na to, gdzie byłem kilka tygodni temu, jakie miałem problemy, nigdy bym nie przypuszczał, że zagram tu w finale - mówił.

- Z każdym meczem na korcie czułem się coraz lepiej. Wcześniej tenis mnie nie cieszył. Nawet nie chciałem grać. Ale teraz czuję się świetnie, nawet mimo że przegrałem ostatni mecz - dodał.

Teraz przed Kyrgiosem start w rozpoczynającym się 28 sierpnia wielkoszlemowym US Open. - Pod względem fizycznym czuję się dobrze, lecz potrzebuję tu kilku dni odpoczynku. Nie jestem przyzwyczajony do tak dużej dawki meczów w ciągu tygodnia - powiedział Australijczyk.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Bargiel zjedzie na nartach z Everestu? "Koszty są bardzo duże"

Komentarze (4)
avatar
Kilianowsky
22.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wystarczył finał 1000 żeby ogarnąć dooopsko? Brawo Nick... ogarnij głowę chłopie bo marnujesz się a powinieneś ze swoim talentem w SF i finałach WS być a nie tylko 1000 
avatar
Sharapov
22.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
malezyjski tobołek z importu, niech wraca do Malezji to odzyska radość życia, niewdzięczny napiszony tobołek 
avatar
Allez
22.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W meczu o tytul zasluzenie wygral lepszy, czyli Dimitrow. Ale jesli Nick znowu polubil tenis, to wkrotce on bedzie tym lepszym, nie mam co do tego watpliwosci