Aż dziesięciu setów potrzebował Roger Federer, aby dostać się do 1/16 finału US Open 2017. Po tym, jak w I rundzie w pięciu partiach wyeliminował Francesa Tiafoe'a, w czwartkowym meczu 1/32 finału również musiał rywalizować na pełnym dystansie, tym razem z Michaiłem Jużnym. Dla porównania w tegorocznym Wimbledonie po dziesięciu rozegranych setach Szwajcar był już w ćwierćfinale.
Początek meczu nie wskazywał, że Federer, zwycięzca nowojorskiego turnieju z lat 2004-08, może mieć jakiekolwiek problemy. W pierwszej partii triumfował imponującym stylu 6:1. Ale Jużny nie poddał się i podjął walkę w drugiej odsłonie, w której wprawdzie roztrwonił przewagę przełamania, ale zwyciężył w tie breaku.
Rozstawiony z numerem trzecim Federer grał o wiele poniżej swoich możliwości. Popełniał wiele niewymuszonych błędów, a jego serwis nie przynosił mu punktów. Jużny, półfinalista US Open z sezonów 2006 i 2010, wykorzystał słabszą postawę rywala i wygrał również trzecią partię.
Kto wie, jak potoczyłby się ten pojedynek, gdyby nie problemy fizyczne 35-latka z Moskwy. Od czwartego seta bowiem Jużny zaczął odczuwać trudy rywalizacji i miał problemy z poprawnym ustawianiem się i dobieganiem się do zagrań przeciwnika.
Problemy rywala pozwoliły Federerowi odzyskać inicjatywę. Czwartego seta Szwajcar wygrał 6:4, a w piątym, wygranym 6:2, jego przewaga była już niepodważalna. Tym samym tenisista z Bazylei podwyższył bilans bezpośrednich konfrontacji z Jużnym na 17-0. Ale po raz pierwszy w meczu z Rosjaninem stracił więcej niż jedną partię.
Czwartkowy pojedynek trwał trzy godziny i siedem minut. W tym czasie Federer zaserwował 12 asów, posłał 63 zagrania kończące, popełnił 68 niewymuszonych błędów, czterokrotnie został przełamany i wykorzystał osiem z 16 break pointów. Jużnemu natomiast zapisano pięć asów, 27 uderzeń wygrywających i 55 pomyłek własnych.
Dla Federera to 80. wygrany mecz w US Open. Więcej zwycięskich spotkań w Nowym Jorku (98) ma jedynie Jimmy Connors. O kolejna wygraną Szwajcar powalczy z Feliciano Lopezem, z którym ma bilans 12-0. W II rundzie w meczu dwóch tenisistów z Madrytu Lopez pokonał 6:3, 6:2, 3:6, 6:1 Fernando Verdasco.
Trwa seria zwycięstw Roberto Bautista. Hiszpan, ubiegłotygodniowy mistrz turnieju w Winston-Salem, wygrał siódmy mecz z rzędu. W czwartek tenisista z Castellon ograł 6:1, 6:3, 7:6(3) nieobliczalnego i niekonwencjonalnie grającego Dustina Browna. Kolejnym rywalem oznaczonego numerem 11. Bautisty będzie Juan Martin del Potro, turniejowa "24".
Do III rundy awansował również Adrian Mannarino. Rozstawiony z numerem 30. Francuz wygrał 6:3, 6:7(4), 6:1, 6:2 z posiadaczem dzikiej karty Bjornem Fratangelo, wykazując się 100 proc. skutecznością przy piłkach na przełamanie. Wypracował sobie siedem break pointów i wszystkie wykorzystał.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 20 mln dolarów
czwartek, 31 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Michaił Jużny (Rosja) 6:1, 6:7(3), 4:6, 6:4, 6:2
Roberto Bautista (Hiszpania, 11) - Dustin Brown (Niemcy) 6:1, 6:3, 7:6(3)
Adrian Mannarino (Francja, 30) - Bjorn Fratangelo (USA, WC) 6:3, 6:7(4), 6:1, 6:2
Feliciano Lopez (Hiszpania, 31) - Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:3, 6:2, 3:6, 6:1
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: Lekarz zaszokował Małgorzatę Glinkę. "Skończy pani na wózku inwalidzkim"
Nie wiem co o tym sądzić bo momentami gra wspaniale a chwilami jak Janowicz.
Poza tym w każdym niemal turnieju do fazy ćw Czytaj całość