9 
Madison Keys (WTA 16) wraca na najwyższy poziom po dwóch operacjach nadgarstka. Amerykanka sezon rozpoczęła w marcu, a w sierpniu zdobyła tytuł w Stanford. W IV rundzie US Open wróciła z 2:4 w III secie i wyeliminowała Elinę Switolinę (WTA 4). Keys po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale nowojorskiej imprezy i powalczy o drugi wielkoszlemowy półfinał (po Australian Open 2015).
Niszczycielska kontra forhendowa po linii przyniosła Keys trzy break pointy na 2:0 w I secie. Pierwszego Switolina obroniła, ale przy drugim wyrzuciła forhend. Amerykanka długo nie utrzymała przewagi przełamania, bo w piątym gemie oddała podanie psując bekhend. Błyskawicznie ją odzyskała korzystając z nieudanego dropszota rywalki. Po chwili jednak Amerykanka wyrzuciła bekhend i znów straciła serwis.
Keys mecz rozpoczęła od mocnego uderzenia. Później rozwiązał się worek z jej błędami, ale końcówkę seta znów miała znakomitą. W dziewiątym gemie reprezentantka gospodarzy wróciła z 15-40. W tie breaku popisała się genialnym stop wolejem, forhendem i bekhendem. Switolina obroniła pierwszą piłkę setową efektownym returnem, ale drugą Keys wykorzystała wygrywającym serwisem.
W II partii sytuacja diametralnie się zmieniła. Cierpliwa Switolina grała agresywniej, a spiesząca się Keys popełniała więcej błędów. W gemie otwarcia Amerykanka zmarnowała break pointa psując return. Po chwili reprezentantka gospodarzy oddała podanie do zera wyrzucając forhend. Switolina poszła za ciosem i bekhendowym returnem uzyskała przełamanie na 4:0. Wynik seta na 6:1 Ukrainka ustaliła kapitalnym stop wolejem.
W III partii gra się wyrównała i trwała zażarta batalia o każdy punkt. Kombinacją bekhendu i woleja oraz efektownym odwrotnym krosem forhendowym Keys odparła dwa break pointy w pierwszym gemie. Amerykanka miała trzy okazje na 2:0, ale pierwszą zmarnowała wyrzucając forhend, a kolejne obroniła Switolina (genialny stop wolej, wygrywający serwis). Głęboki kros forhendowy wymuszający błąd dał Ukraince przełamanie na 3:2. W szóstym gemie Keys zmarnowała break pointa, ale w ósmym dopięła swego i efektownym returnem odrobiła stratę. Switolina nie wytrzymała napięcia i podając przy 4:5 oddała podanie. Amerykanka spotkanie zakończyła bekhendem po linii.
W trwającym równo dwie godziny spotkaniu Switolina popełniła pięć podwójnych błędów, a Keys zaserwowała cztery asy. Obie tenisistki były bardzo skuteczne przy siatce (Amerykanka 15 z 20 punktów, Ukrainka 12 z 14). Reprezentantka gospodarzy miała 46 kończących uderzeń i 52 niewymuszone błędy. Switolinie naliczono 20 piłek wygranych bezpośrednio i 26 pomyłek.
Switolina w tym roku zdobyła pięć tytułów (Tajpej, Dubaj, Stambuł, Rzym i Toronto), ale w wielkoszlemowych turniejach wciąż pozostaje z dwoma ćwierćfinałami (Roland Garros 2015 i 2017). Ukrainka po US Open miała szansę zostać liderką rankingu. Po jej odpadnięciu w grze o tron liczą się już tylko dwie tenisistki. Sytuacja jest klarowna. Karolina Pliskova musi w Nowym Jorku dojść do finału, aby pozostać numerem jeden na świecie. W innej sytuacji na czele znajdzie się Garbine Muguruza.
Dla gospodarzy to najlepszy US Open w singlu kobiet od 15 lat. W ćwierćfinale Keys dołączyła do Venus Williams, Sloane Stephens i Coco Vandeweghe. W 2002 roku w tej fazie nowojorskiej imprezy znalazło się pięć Amerykanek (Serena Williams, Lindsay Davenport, Jennifer Capriati, Monica Seles i Venus Williams).
O półfinał Keys zmierzy się z estońską kwalifikantką Kaią Kanepi. Dwa lata temu w Madrycie Estonka pokonała Amerykankę 6:4, 6:3 w ich jedynym do tej pory spotkaniu.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu kobiet 20 mln dolarów
poniedziałek, 4 września
IV runda gry pojedynczej:
Madison Keys (USA, 15) - Elina Switolina (Ukraina, 4) 7:6(2), 1:6, 6:4
Czy Madison Keys awansuje do półfinału US Open 2017? 
