US Open: Coco Vandeweghe poszła za ciosem, Kaia Kanepi po siedmiu latach ponownie w ćwierćfinale

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT / Na zdjęciu: Coco Vandeweghe
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT / Na zdjęciu: Coco Vandeweghe

Amerykanka Coco Vandeweghe pokonała 6:4, 7:6(2) Czeszkę Lucie Safarovą i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku.

Po wyeliminowaniu Agnieszki Radwańskiej, Coco Vandeweghe (WTA 22) poszła za ciosem i rozprawiła się z Lucie Safarovą (WTA 37), kolejną wielkoszlemową finalistką. Amerykanka w drodze do ćwierćfinału straciła dwa sety, ze swoją rodaczką Alison Riske i w blisko trzygodzinnym maratonie z Polką.

W drugim gemie I seta Safarova od 0-30 zdobyła cztery punkty. Po chwili w opałach była Vandeweghe, ale obroniła break pointa. Kolejną szansę na przełamanie Czeszka miała przy 2:2, ale Amerykanka obroniła się głębokim bekhendem na linię. Przy 4:4 Safarova znów wypracowała sobie okazję na odebranie rywalce serwisu, ale zmarnowała ją wyrzucając return. Vandeweghe, która grała bardzo chaotycznie, w końcówce wykazała się większą skutecznością. W 10. gemie zakończyła seta głębokim forhendem wymuszającym błąd.

W czwartym gemie II seta Safarova miała 40-0, ale zanim utrzymała podanie odparła break pointa za pomocą wygrywającego serwisu. Następnie nastąpiły obustronne przełamania, oba po błędach, forhendowym Amerykanki i bekhendowym Czeszki. Do końca seta obie tenisistki serwisu nie straciły, a w tie breaku skuteczniejsza i bardziej pomysłowa była Vandeweghe. Mecz reprezentantka gospodarzy zakończyła asem.

W trwającym 99 minut spotkaniu obie tenisistki zaserwowały po sześć asów. Vandeweghe obroniła cztery z pięciu break pointów, a sama dwa razy przełamała rywalkę. Reprezentantce gospodarzy naliczono 16 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Safarova miała 24 piłki wygrane bezpośrednio i 24 pomyłki. Amerykanka poprawiła na 2-3 bilans meczów z Czeszką.

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Glinka: Niesamowite emocje i gęsia skórka. Łzy płynęły mi po policzkach

Vandeweghe po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału US Open. O drugi wielkoszlemowy półfinał (po Australian Open 2017) Amerykanka zmierzy się z liderką rankingu Karoliną Pliskovą.

Po siedmiu latach w ćwierćfinale US Open ponownie zagra Kaia Kanepi, (WTA 418), która w poniedziałek pokonała 6:4, 6:4 Darię Kasatkinę (WTA 38). Estonka obroniła siedem z 11 break pointów, a sama uzyskała sześć przełamań. Przy siatce zdobyła 16 z 23 punktów. Posłała 34 kończące uderzenia i popełniła 43 niewymuszone błędy. Rosjance zanotowano 11 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.

W ostatnich dwóch sezonach Kanepi grała niewiele i poważnie zastanawiała się nad zakończeniem kariery. Powód to zapalenie powięzi podeszwowej, które objawia się bólem w pięcie i dolnej części stopy. Po US Open Estonka awansuje w rankingu z 418. miejsca w okolice Top 100.

Kanepi osiągnęła szósty wielkoszlemowy ćwierćfinał. Po dwa zaliczyła również w Rolandzie Garrosie (2008 i 2012) oraz Wimbledonie (2010 i 2013). O pierwszy półfinał w imprezach tej rangi Estonka zmierzy się z Amerykanką Madison Keys.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu kobiet 20 mln dolarów
poniedziałek, 4 września

IV runda gry pojedynczej:

Coco Vandeweghe (USA, 20) - Lucie Safarova (Czechy) 6:4, 7:6(2)
Kaia Kanepi (Estonia, Q) - Daria Kasatkina (Rosja) 6:4, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (15)
DirFanni
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O nie! Zdecydowanie nie Pliszkova awansuje do półfinału, jak pokazuje sondaż. Coco jest na haju wiesz jak to jest... ;) 
avatar
Tom.
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W każdym z QF reprezentantka USA, dawno już tak nie było... 
DirFanni
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
półfinały Vandeveghe - Keys i Kvitova - Stephens 
avatar
Trzygrosz54
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To i każde kolejne zwycięstwo Coco podnosi rangę przegranego meczu Agi.... 
avatar
El Nadall
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coco w końcu wyjdzie bokiem ta gra na 3 fronty