Od półfinałów US Open 2017 w singlu kobiet będzie wewnętrzną sprawą Amerykanek. Madison Keys łatwo rozprawiła się z Kaią Kanepi i dołączyła do Sloane Stephens, Venus Williams i Coco Vandeweghe. Dla Estonki był to drugi ćwierćfinał w Nowym Jorku (2010). W poniedziałek awansuje w rankingu z 418. w okolice 110. miejsca.
Przy 1:1 w I secie odważnie atakująca Kanepi miała trzy break pointy, ale Keys uratowała się przed stratą serwisu. Estonka szybko zgasła. Popełniła kilka błędów i oddała podanie w trzecim gemie. Keys bardzo dobrze serwowała (pięć asów), mało psuła (tylko dziewięć niewymuszonych błędów przy 12 kończących uderzeniach i do końca utrzymała przewagę przełamania. Seta zakończyła w dziewiątym gemie głębokim zagraniem wymuszającym na rywalce błąd. Obie tenisistki dążyły do szybkiego kończenia wymian, ale skuteczniejsza była reprezentantka gospodarzy, która bardzo dobrze poruszała się i otwierała sobie kort głębokimi krosami.
Głębokim returnem wymuszającym błąd Keys zaliczyła przełamanie na 1:0 w II secie. Amerykanka mogła wyjść na 4:1, ale Kanepi od 15-40 zdobyła cztery punkty. Estonka grała jednak zbyt statycznie. Za rzadko zmieniała kierunek zagrań, aby dać sobie szansę na odwrócenie losów meczu z tak dobrze dysponowaną rywalką. W siódmym gemie tenisistka z Haapsalu wróciła z 0-30, a w dziewiątym obroniła pierwszą piłkę meczową odwrotnym krosem forhendowym. Popełniła jednak podwójny błąd oraz przestrzeliła forhend i spotkanie dobiegło końca.
W trwającym 68 minut spotkaniu Keys zaserwowała osiem asów i zdobyła 30 z 38 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Amerykanka obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała trzy z ośmiu szans na przełamanie. Naliczono jej 23 kończące uderzenia i 21 niewymuszonych błędów. Kanepi zanotowano osiem piłek wygranych bezpośrednio i 16 pomyłek.
Zapalenie powięzi podeszwowej, objawiające się bólem w pięcie i dolnej części stopy, to przyczyna bardzo niskiej obecnie pozycji w rankingu Kanepi. Estonka w ostatnich dwóch latach grała niewiele i miała obawy, czy kiedykolwiek jeszcze wróci do zawodowego tenisa. W 2017 roku wywalczyła dwa tytuły ITF, a w US Open wygrała siedem meczów, bo zaczynała od kwalifikacji. 32-latka z Haapsalu osiągnęła szósty wielkoszlemowy ćwierćfinał. Po dwa zaliczyła w Rolandzie Garrosie (2008 i 2012) oraz Wimbledonie (2010 i 2013).
Keys również ma za sobą zdrowotne przejścia. Przeszła dwie operacje nadgarstka i sezon 2017 rozpoczęła w marcu. Na chwilę wypadła z Top 20 rankingu, ale od sierpnia gra znakomicie. Zdobyła tytuł w Stanford, a w Nowym Jorku doszła do drugiego wielkoszlemowego półfinału (po Australian Open 2015). O finał US Open Keys zmierzy się z Coco Vandeweghe, którą w ostatnich tygodniach pokonała w finale w Stanford i w I rundzie w Cincinnati.
Po raz pierwszy od 1981 roku do półfinału US Open awansowały cztery Amerykanki. W wielkoszlemowej imprezie taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od Wimbledonu 1985.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu kobiet 20 mln dolarów
środa, 6 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Madison Keys (USA, 15) - Kaia Kanepi (Estonia, Q) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się strzela w okręgówce. Gol z 70 m