- Muszę pogratulować chłopakom dobrego występu. To nie jest łatwy mecz, ale prowadzimy 2:0, czyli wynik jest taki, jak to sobie wyobrażaliśmy - mówił na konferencji prasowej kapitan Słowacji Miloslav Mecir.
Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Norbert Gombos, który pokonał 6:2, 6:2, 3:6, 6:4 Huberta Hurkacza. Stan rywalizacji na 2:0 podwyższył Andrej Martin, pokonując 7:5, 4:6, 6:3, 6:3 Kamila Majchrzaka.
- Norbert znakomicie rozpoczął, ale w trzecim secie dopadł go kryzys. A Hurkacz zaczął bardzo mocno uderzać - analizował Mecir. - Mecz Andreja z Majchrzakiem był bardzo wyniszczający. Spędzili na korcie trzy godziny. Miałem obawy, czy Andrej to wytrzyma, ale doprowadził do pomyślnego zakończenia.
W sobotę odbędzie się gra deblowa. Pierwotnie awizowani do niej zostali Martin i Igor Zelenay u Słowaków i Łukasz Kubot z Mateuszem Kowalczykiem w ekipie polskiej. Mecir nie wykluczył jednak zmiany składu.
- Andrej ma sporo w nogach, ale mam nadzieję, że będzie gotowy. Do końca będziemy rozważać, czy wystawić go do gry. Uważam, że to Polacy są faworytami debla, ale nasi chłopcy już pokazywali, że potrafią walczyć z deblistami najwyższego kalibru - powiedział sternik Słowaków.
ZOBACZ WIDEO Playboy, pokój na świecie i związki. Maria Andrejczyk odpowiada na pytania czytelników