WTA Tokio: do siedmiu razy sztuka, Karolina Woźniacka z pierwszym tytułem w sezonie

PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Karolina Woźniacka, mistrzyni Toray Pan Pacific Open 2017
PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Karolina Woźniacka, mistrzyni Toray Pan Pacific Open 2017

Karolina Woźniacka wygrała turniej WTA Premier na kortach twardych w Tokio. W finale Dunka pokonała 6:0, 7:5 Rosjankę Anastazję Pawluczenkową.

Po przegraniu sześciu tegorocznych finałów (Doha, Dubaj, Miami, Eastbourne, Bastad i Toronto) Karolina Woźniacka (WTA 6) przełamała się i wywalczyła tytuł. W niedzielę pokonała 6:0, 7:5 Anastazję Pawluczenkową (WTA 23) i po raz trzeci została triumfatorką Toray Pan Pacific Open (wcześniej w 2010 i 2016). Była liderka rankingu podwyższyła na 6-1 bilans meczów z Rosjanką.

W I secie Woźniacka bezapelacyjnie panowała na korcie. W II partii gra się wyrównała. Było w niej tylko jedno przełamanie, które Dunka uzyskała na 7:5. Mogła zakończyć spotkanie wcześniej, ale przy 6:0, 5:4 zmarnowała pierwszą piłkę meczową.

W ciągu 73 minut Woźniacka zaserwowała sześć asów i zdobyła 37 z 51 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z siedmiu szans na przełamanie, a sama nie musiała bronić ani jednego break pointu. Dunce naliczono 16 kończących uderzeń przy trzech niewymuszonych błędach. Pawluczenkowa miała 23 piłki wygrane bezpośrednio, ale też 31 pomyłek.

Woźniacka podtrzyma dobrą passę. Od 2008 roku każdy kolejny sezon kończy z co najmniej jednym tytułem na koncie. W niedzielę święciła 26. singlowy triumf w głównym cyklu, 21. na korcie twardym. Bilans jej wszystkich finałów to teraz 26-23.

ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest

- Naprawdę lubię grać w Tokio. Kort pasuje do mojej gry. To świetne uczucie ponownie zdobyć tutaj tytuł - powiedziała Woźniacka. Dunka zdobyła ósmy tytuł w Azji i czwarty w Tokio. Oprócz trzech triumfów w Toray Pan Pacific Open, w 2008 roku w stolicy Japonii wygrała też Japan Open, turniej niższej rangi.

Pawluczenkowa miała szansę na trzeci tytuł w sezonie. Wygrała turnieje w Rabacie i Monterrey. Bilans jej singlowych finałów to 10-6. W poniedziałek Rosjanka wróci do Top 20 rankingu.

Woźniacka miała problemy w II rundzie i w ćwierćfinale. W meczu z Amerykanką Shelby Rogers wróciła z 0:3 w III secie. Jeszcze w większych opałach Dunka była w spotkaniu z Dominiką Cibulkovą. Obroniła dwie piłki meczowe, a w III partii Słowaczka skreczowała z powodu kontuzji uda. Końcówka turnieju była w wykonaniu byłej liderki rankingu piorunująca. Garbine Muguruzie i Pawluczenkowej oddała siedem gemów.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 1 mln dolarów
niedziela, 24 września

finał gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 3) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:0, 7:5

Komentarze (8)
avatar
Kilianowsky
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajowo grała Caro. Taka można ją oglądać. Czekam na wersję CaroSingapur2014. Może w tegorocznym Masters odpali? 
avatar
Baseliner
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W końcu przełamanie. Dobry drugi set, Pavlyuchenkova zasługiwała na jego wygranie, ale Wozniacki serwisu oddać nie zamierzała. Ostatni gem to niestety przeciwieństwo tego, co było przez całą dr Czytaj całość
avatar
ACElina
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Caro, to chyba dopiero trzecia tenisistka w tym roku, która obroniła tytuł w singlu (po Halep i Bertens). W końcu się przełamała. Szkoda Nastki, ale to był dobry turniej dla nie Czytaj całość
omi
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Caro :) Zacięty 2 sety, fajnie sie oglądało i najważniejsze że nareszcie wygrany finał! :)) 
avatar
kaman
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Niestety moje obawy się sprawdziły! W Tokio nastąpiła jawna inwazja przebijaczek. Najpierw amatorka Diyas, teraz Wozniacki! Wozniacki, która do tej pory nie zdobyła nawet jednego seta w tegoroc Czytaj całość