WTA Linz: awans Belindy Bencić po dramatycznej batalii, krecz Moniki Niculescu

o uszy, że Szwajcarka nawet jeden taki turnieik wygrała, ale nie interesuję się rozgrywkami amatorskimi, dlatego też z niecierpliwością czekałem na to, aż ujrzę Belindkę w głównym cyklu. I w końcu się doczekałem! Nie powiem jednak, żeby jej gra wyglądała obiecująco. Nie ma śladu po Belindce, która pokonywała m.in. Serenę Williams - liderkę rankingu, oszustkę Simonę Halep czy ulubienicę (nie)drogiego Baselinera, przebijaczkę Wozniacki. Teraz problemy jej sprawia wygranie meczu z amatorkami - tenisistkami znanymi jedynie z tego, że pochodzą z kraju mistrzyń (Henin i Muguurza). Do tego Belindka ocieka tłuszczem i mam wrażenie, jakby w przerwie od tenisa brała udział w konkursie kto szybciej zje hamburgera wraz z grubym ulubieńcem (nie)drogiego Baselinera Jackiem Sockiem który dziś ugiął się pod swoją tuszą i był zmuszony skreczować w meczu z Dołgopołowem. Nie mam na razie dobrych przeczuć jeśli chodzi o Szwajcarkę, aczkolwiek dopóki nie przegrała z jakąś amatorką typu Diyas, będę trzymał kciuki. ^_- Dobre wieści przyszły zaś dzisiaj dla mnie jako fana Carolinki Garcii z Moskwy. Johanna Konta wycofała się z tego turnieju, co oznacza, że Carolinka zagra w Singapurze!!!! ^_- :)) Niesamowita wiadomość! Bardzo gorąco liczę na finał Carolinka-Garbinka i triumf... Carolinki!!! Teraz Carolinka może odpocząć, forma jest więc jestem spokojny. Byłoby miło, gdyby wylosowała swoją imienniczkę z Danii i sprawiła jej srogie baty. ^_- Allez "Caro"!