Rafael Nadal: Chcę zakończyć sezon jako lider rankingu

PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: Rafael Nadal

W środę Rafael Nadal rozpocznie występy w turnieju ATP w Szanghaju. W Shanghai Rolex Masters może wykonać kolejny krok w kierunku zakończenia sezonu na pierwszym miejscu w rankingu. - Chcę zakończyć sezon jako lider - zapowiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

Rafael Nadal przybył do Szanghaju wprost z Pekinu, gdzie w ubiegłym tygodniu zdobył swój szósty w sezonie tytuł. - Zagrałem w Pekinie, bo nie czułem się zmęczony. Wystąpiłem też dlatego, ponieważ to ważny turniej, jeden z ważniejszych w sezonie - mówił na konferencji prasowej przed pierwszym meczem w Shanghai Rolex Masters.

Hiszpan zauważył, że warunki, w jakich rozgrywane są oba turnieje, znacznie się różnią. - Kort w Szanghaju jest jednym z najszybszych w rozgrywkach. W tym turnieju używane są też inne piłki niż w Pekinie. To inne warunki, do których muszę się jak najszybciej przyzwyczaić, aby być gotowy już na pierwszy mecz.

W Szanghaju Nadal może wykonać kolejny krok w kierunku zakończenia sezonu na pierwszym miejscu w rankingu. Aktualnie jest liderem z przewagą 2370 punktów nad Rogerem Federerem. Zwycięzca imprezy w najludniejszym mieście Chin wzbogaci się o 1000 "oczek".

- Najważniejsze dla mnie jest, żebym był zdrowy. Oczywiście, że chcę zakończyć sezon jako lider rankingu, ale do tego daleka droga - skomentował tenisista z Majorki.

Swoje występy w Shanghai Rolex Masters 2017 Nadal rozpocznie w środę. Jego inauguracyjnym rywalem będzie Jared Donaldson. Mecz rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 12:00 czasu polskiego.

- Nigdy z nim nie rywalizowałem, ale widziałem, jak gra. To młody tenisista, który ma przed sobą wielką przyszłość. Jestem pewien, że da z siebie wszystko, dlatego muszę być dobrze przygotowany - ocenił Hiszpan.

ZOBACZ WIDEO Droga do sławy. Robert Lewandowski obronił pracę licencjacką

Komentarze (1)
don paddington
12.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że Matuzalem powiedział, że on nie chce być numerem 1.