Zero Agnieszki Radwańskiej. To jej najsłabszy sezon od lat

Marcin Motyka 12 Października 2017, 09:32

PAP/EPA / MADE NAGI / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska w sezonie 2017 zagrała w 18 turniejach. Najlepiej zaprezentowała się w drugim tygodniu roku w Sydney. Doszła wówczas do finału, w którym jednak okazała się słabsza od Johanny Konty (4:6, 2:6). W pozostałych 17 startach tylko raz, w sierpniu w New Haven, osiągnęła fazę 1/2 finału.

• WTA Hongkong: bezsilna Agnieszka Radwańska wyeliminowana przez Samanthę Stosur

Od 2005 roku, gdy rozpoczęła zawodową karierę, tylko pięciokrotnie krakowianka skończyła sezon bez choćby jednego mistrzostwa w cyklu WTA Tour. Miało to miejsce w latach 2005-06 (w tych sezonach wygrywała jednak turnieje rangi ITF) oraz 2009, 2010 i 2017.

Łącznie Radwańska ma w dorobku okrągła liczbę 20 wygranych turniejów WTA. Po pierwszy tytuł sięgnęła w 2007 roku w Sztokholmie. Stała się wówczas pierwszą reprezentantką Polski, która wygrała imprezę głównego cyklu w singlu w erze zawodowego tenisa.

Radwańska sześciokrotnie w jednym sezonie wygrywała po trzy turnieje - w 2008 roku (Pattaya City, Stambuł, Eastbourne), 2011 (Carlsbad, Tokio, Pekin), 2012 (Dubaj, Miami, Bruksela), 2013 (Auckland, Sydney, Seul), 2015 (Tokio, Tiencin, Mistrzostwa WTA) i 2016 (Shenzhen, New Haven, Pekin).

Przez poprzednie lata Radwańska odznaczała się regularnością. Bardzo często dochodziła do zaawansowanych faz turniejów, w których występowała, a potknięcia przytrafiały się jej niezwykle rzadko. Tymczasem w sezonie 2017 zanotowała więcej porażek w I rundach (Stuttgart, Cincinnati) niż finałów (Sydney).

Ostatni tytuł Radwańska zdobyła dokładnie 9 października 2016 roku w Pekinie. Gdy 1 stycznia rozpocznie się nowy sezon, który Polka otworzy występem w Auckland, od triumfu w stolicy Chin minie niemal 15 miesięcy. Długo. Bardzo długo.