Barbora Strycova: Karolina Pliskova zabrała mi trenera. Nie zasłużyłam na takie traktowanie
- Po US Open Krupa poinformował mnie, że nie będzie już moim szkoleniowcem. Wszystko odbyło się za moimi plecami. Dowiedziałam się o tym w formie SMS-a i telefonicznie - powiedziała Barbora Strycova. Tomas Krupa będzie trenerem Karoliny Pliskovej.
- Nie było już od tego odwrotu, bo wszystko odbyło się za moimi plecami. Gdy wróciłam z US Open o całej sprawie dowiedziałam się w formie SMS-a i telefonicznie. Nie jestem własnością Tomasa ani on moją, ale nie zasłużyłam na takie traktowanie i taki sposób komunikacji. Jestem rozczarowana zachowaniem Karoliny Pliskovej i trenera - stwierdziła Czeszka, która postanowiła zrobić wszystko, aby dobrze spisać się w końcówce sezonu. Efekt to ćwierćfinały w Tokio i Pekinie oraz tytuł w Linzu.
- Trener wiedział, że to mnie zaboli. Zdecydował się ze mną rozstać, to jego wybór i nie mogłam go zmusić do zmiany decyzji. Sposób w jaki mnie o tym poinformował był niewłaściwy. Przeżyłam ogromny szok, ponieważ spędziliśmy ze sobą trzy lata. Przed startami w Azji to było dla mnie ogromne wyzwanie od strony psychicznej. Chciałam dobrze wykonać moją pracę, aby nikt nie zepsuł mi dobrego sezonu - mówiła Strycova.
Tomas Krupa w przeszłości doprowadził Tomasa Berdycha do finału Wimbledonu oraz do Top 10 rankingu ATP. Pod jego kierunkiem Strycova w ciągu trzech sezonów poczyniła duże postępy. W styczniu tego roku znalazła się na najwyższym w karierze 16. miejscu w rankingu. Teraz Krupa będzie trenował Karolinę Pliskovą, która w tym roku przez osiem tygodni była rakietą numer jeden na świecie.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli- Karolina zadzwoniła do mnie. Zakończyła współpracę z Davidem Kotyzą i chciała się ze mną spotkać, aby coś mi powiedzieć. Nie wiedziałam, że chodzi o mojego trenera. O wszystkim dowiedziałam się na samym końcu, gdy wszystko było już załatwione. Wyglądałoby to inaczej, gdyby trener spotkał się ze mną i otwarcie mi powiedział, że ma taką ofertę. Byłoby mi smutno, ale przynajmniej nie zraniłby mnie styl rozstania - mówiła Strycova.
Czeszka nie zamierza przenosić spraw prywatnych na zawodowe korty. Zapewniła, że jej relacje z Pliskovą pozostaną bez wpływu na jej postawę w Pucharze Federacji. - Jeśli zostanę nominowana będę z tego powodu podekscytowana i postaram się, aby drużyna narodowa miała ze mnie korzyść - stwierdziła.
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)