Magdalena Fręch (WTA 166) po raz pierwszy rywalizowała w challengerze WTA. W poniedziałek w Hua Hin odpadła z debla w parze z Niemką Vivian Heisen. We wtorek Polka przegrała 4:6, 2:6 z Rosjanką Witalią Diaczenko (WTA 188).
Fręch mecz rozpoczęła od przełamania, ale następnie straciła cztery gemy z rzędu. Z 2:5 zbliżyła się na 4:5, ale na 5:5 nie wyrównała, bo oddała podanie do 15. W II partii Polka nie miała już nic do powiedzenia. Diaczenko odskoczyła na 5:1. Rosjanka spotkanie zakończyła wykorzystując trzecią piłkę meczową.
W ciągu 78 minut Fręch zdobyła tylko trzy z 18 punktów przy swoim drugim podaniu. Diaczenko na przełamanie zamieniła sześć z dziewięciu okazji. Było to pierwsze spotkanie obu tenisistek.
19-letnia Fręch w sierpniu zdobyła dwa tytuły ITF w Niemczech, a w październiku zanotowała dwa finały w Portugalii. W ubiegłym tygodniu Polka znalazła się na najwyższym w karierze 165. miejscu w rankingu.
Diaczenko w tym roku wywalczyła dwa tytuły ITF. Rosjanka, była 71. rakieta globu, wróciła po licznych problemach zdrowotnych. O ćwierćfinał challengera WTA w tajlandzkim kurorcie zmierzy się ze swoją rodaczką Iriną Chromaczową.
WTA EA Hua Hin Championships, Hua Hin (Tajlandia)
WTA 125K Series, kort twardy, pula nagród 125 tys. dolarów
wtorek, 7 listopada
I runda gry pojedynczej:
Witalia Diaczenko (Rosja) - Magdalena Fręch (Polska) 6:4, 6:2
ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Ulica Lewandowskiego? Robert zrobił to dla dzieci