W 2017 roku Daria Gawriłowa zdobyła pierwszy singlowy tytuł w głównym cyklu. W New Haven w półfinale pokonała Agnieszka Radwańską, a w decydującym meczu wygrała z Dominiką Cibulkovą. Poza tym Australijka zanotowała finały w Strasburgu i Hongkongu.
Gawriłowa bardzo lubi grać na antypodach. W dwóch ostatnich edycjach Australian Open doszła do IV rundy i są to jej najlepsze wyniki w wielkoszlemowych turniejach. W 2016 roku wygrała Puchar Hopmana wspólnie z Nickiem Kyrgiosem. Również sezon 2018 rozpocznie od występu w nieoficjalnych mistrzostwach par mieszanych. Tym razem zagra razem z Thanasim Kokkinakisem.
- Uwielbiam grać u siebie. Kibice zawsze mnie wspierają i naprawdę to czuję. Ich doping całkowicie mnie pochłania. Czasem na treningu nudzę się i mówię coś w stylu: 'Nikt nie patrzy, kogo to obchodzi?' - mówiła Gawriłowa dla portalu smh.com.au.
- Nie koncentruję się na kontrolowaniu emocji, na tłumieniu tego, co czuję. Zawsze taka byłam, więc moi trenerzy znają moje mocne strony. Wiemy, że jeśli jestem pozytywna i pełna werwy, to naprawdę pomaga mojemu tenisowi - stwierdziła Australijka.
ZOBACZ WIDEO: 10 mln długu Polskiego Związku Kolarskiego! Kandydat na prezesa ma pewien pomysł
Tytuł zdobyty w New Haven dodał jej pewności siebie, a apetyt rośnie w miarę jedzenia - Mój cel to awans do Top 10 rankingu. Byłoby fajnie to osiągnąć - powiedziała Gawriłowa, która kiedyś chciała być aktorką. Gwiazdą Hollywood nie została, ale ekspresją na korcie zapewnia kibicom dodatkowe atrakcje.
- Pragnęłam być gwiazdą filmową, gdy miałam 12 lat. Teraz już nie mam takich planów. Nie jestem w stanie zapamiętać zapisanych kwestii, więc męczyłabym się jako aktorka - stwierdziła 25. rakieta globu.
W styczniu Gawriłowa, oprócz Pucharu Hopmana, zagra w Sydney oraz w wielkoszlemowym Australian Open.