[tag=8376]
Serena Williams[/tag] rozegrała w sobotę pierwszy mecz od 28 stycznia (wówczas pokonała swoją siostrę Venus Williams w finale Australian Open. Kilka miesięcy później wyjawiła, iż spodziewa się dziecka przyp.red.). Amerykanka stoczyła bardzo wyrównany bój z Jeleną Ostapenko w pokazowym spotkaniu w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 23-krotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych przegrała z o 16 lat młodszą rywalką 2:6, 6:3, 5-10.
Williams i Ostapenko pojawiły się na korcie w Abu Zabi o godz. 14:00 czasu polskiego. Amerykanka już w pierwszym gemie przełamała wyraźnie spiętą Łotyszkę, która oddawała jej punkty za darmo, popełniając chociażby podwójny błąd w końcówce. Sytuacja na korcie w mgnieniu oka uległa zmianie. Mistrzyni 23 turniejów wielkoszlemowych serwowała, jak na siebie, naprawdę wolno, co tylko ułatwiało sprawę rywalce, a jej sposób poruszania się po korcie pozostawiał wiele do życzenia. Po 26 minutach Williams przegrała pierwszą partię 2:6.
Pokazowemu spotkaniu w Abu Zabi towarzyszyła wesoła atmosfera. Kibice dopingowali obie zawodniczki, a na ustach Ostapenko co chwilę pojawiał się uśmiech. W drugiej partii Williams pokazała się z dużo lepszej strony, wyraźnie rozkręcając się z piłki na piłkę - objęła prowadzenie 3:0 z dwoma przełamaniami, przy stanie 3:2 zaserwowała pierwszego asa w spotkaniu, a przewagę na 5:2 uzyskała po znakomitym lobie. Finalnie reprezentantka USA zwyciężyła 6:3 i doprowadziła do tie breaka. Warto dodać, że z czasem poprawiła nieco podanie.
Decydująca rozgrywka od początku układała się po myśli Ostapenko. Łotyszka zwyciężyła 10-5 i pokonała Amerykankę 6:2, 3:6, 10-5.
- Jestem podekscytowana - powiedziała w pomeczowym wywiadzie Serena. - Cieszę się, że wróciłam na kort. Naprawdę świetnie się bawiłam. Po raz pierwszy miałam okazję zagrać w Abu Zabi. Dziękuję wam za wsparcie. Pierwsze spotkanie po powrocie nigdy nie jest łatwe. Cieszę się, że stało się to właśnie tutaj - dodała reprezentantka USA, która nie jest zgłoszona do żadnego turnieju przed Australian Open 2018.
ZOBACZ WIDEO Dawid Celt mówi o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"