ATP Auckland: Roberto Bautista znów najlepszy w Nowej Zelandii. W finale pokonał Juana Martina del Potro

Getty Images / Phil Walter / Na zdjęciu: Roberto Bautista, zwycięzca ASB Classic 2018
Getty Images / Phil Walter / Na zdjęciu: Roberto Bautista, zwycięzca ASB Classic 2018

Roberto Bautista triumfował w sobotę w turnieju ATP World Tour 250 na kortach twardych w Auckland. W meczu o tytuł pokonał w trzech setach faworyzowanego Argentyńczyka Juana Martina del Potro.

Sobotni pojedynek rozpoczął się kiepsko dla triumfatora US Open 2009. Juan Martin del Potro prezentował pasywny tenis, delikatnie odgrywał piłki z bekhendu, jakby chciał chronić oba kontuzjowane w przeszłości nadgarstki. Taka gra była przysłowiową wodą na młyn dla Hiszpana, który znakomicie returnował i rozprowadzał rywala po korcie. Slajsowane piłki "Delpo" nie robiły na nim żadnego wrażenia, dlatego Argentyńczyk ani razu nie utrzymał podania w premierowej odsłonie i przegrał wyraźnie 1:6.

Poprawa gry u tenisisty z Tandil nastąpiła dopiero w drugim secie. Kiedy del Potro skończył trzeciego gema wygrywającym bekhendem po linii, fani zgromadzeni na trybunach kortu centralnego poczuli, że będą jeszcze tutaj emocje. Na razie Roberto Bautista trzymał się jednak doskonale. W połowie drugiej odsłony miał dwa razy więcej kończących uderzeń od rywala (20-10, obaj mieli wówczas po 23 błędy) i był bardzo konsekwentny w swoich taktycznych działaniach.

Aż przyszedł 10. gem, w którym przepiękny slajsowany skrót pozwolił uwierzyć w siebie del Potro. Po chwili Argentyńczyk zmusił rywala do błędu płaskim forhendem. Dla Bautisty było to zbyt wiele, przy piłce setowej ulokował bekhend w siatce. Strata serwisu, 1-1 w setach i sytuacja na korcie się wyrównała. W trzecim secie obaj uważnie pilnowali podania i czyhali na błędy przeciwnika. W 11. gemie to mistrzowi US Open 2009 zadrżała ręka, a zepsuty bekhend kosztował go utratę podana. Po zmianie stron miał jeszcze break pointa, lecz Hiszpan posłał precyzyjnego asa.

Po dwóch godzinach i siedmiu minutach Bautista triumfował 6:1, 4:6, 7:5, dzięki czemu poprawił na 2-3 ciągle niekorzystny bilans spotkań z del Potro. Hiszpan wygrał ich pierwsze starcie podczas Australian Open 2014, ale potem przegrał trzy pojedynki (igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro 2016 oraz US Open i Bazylea 2017). W sobotnim finale miał 30 winnerów, 45 błędów i siedem asów. Argentyńczyk z kolei zanotował 17 wygrywających piłek, 44 pomyłki i dziewięć asów.

Podczas ceremonii dekoracji Bautista otrzymał maoryską włócznię oraz okazały puchar. Wzruszony zadedykował zwycięstwo oglądającym mecz w domu członkom rodziny. To jego siódme trofeum w głównym cyklu i drugie wywalczone w Auckland. W 2016 roku także był najlepszy w Nowej Zelandii, ale wówczas na początku drugiego seta skreczował niedysponowany Jack Sock. Sobotnie zwycięstwo przybliży Hiszpana do Top 20. Większe powody do radości ma pod tym względem z pewnością del Potro, który mimo finałowej porażki znów znajdzie się w najlepszej "10".

Kapitalny początek sezonu notują Oliver Marach i Mate Pavić. Austriacko-chorwacka para wygrała na inaugurację zawody w katarskiej Dosze, a w sobotę sięgnęła po tytuł w Auckland, gdzie zwyciężyła w finale Białorusina Maksa Mirnego i Austriaka Philippa Oswalda 6:4, 5:7, 10-7. Finaliści Wimbledonu 2017 zgłaszają tym samym chęć walki o wyższe cele. Na razie Marach ma na koncie 19 deblowych pucharów, zaś Pavić 10.

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 501,3 tys. dolarów
sobota, 13 stycznia

finał gry pojedynczej:

Roberto Bautista (Hiszpania, 5) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 2) 6:1, 4:6, 7:5

finał gry podwójnej:

Oliver Marach (Austria, 1) / Mate Pavić (Chorwacja, 1) - Maks Mirny (Białoruś) / Philipp Oswald (Austria) 6:4, 5:7, 10-7

[b]ZOBACZ WIDEO: Tomasz Hajto: Wmawiamy młodym Polakom, że są słabsi (wideo)

[/b]

Źródło artykułu: